Sławomir Nitras nie jest już szefem szczecińskiej PO

Decyzja Nitrasa oznacza, że zjazd powiatowy na którym mają być wybrane nowe władze musi zwołać Gawłowski.

- Nie ukrywam, że mi na tym zależy, aby on to zrobił. Nie mogę się zgodzić na łamanie prawa. Dla mnie takie zasady jak prawda ma znaczenie. Gawłowski nie ma tych dylematów - mówi Nitras.

Przyznał, że jego kariera w polityce może się skończyć.

- Nie wiem co będzie dalej. Napisałem osobisty list do Donalda Tuska, aby sytuacja w szczecińskiej PO była ostrzeżeniem dla całej partii - mówił.

Gawłowskiemu zarzuca, że niezgodnie ze statutem zwiększał liczbę kół w partii.
- Nie może tak być, że trzech członków koła wybiera 9 delegatów, a tam gdzie jest 51 członków, też delegatów jest dziewięciu - mówił Nitras.

Nie wiadomo, czy przyjdzie na zjazd powiatowy, gdzie będą wybierane nowe władze szczecińskiej PO.
- Jestem w trudnej sytuacji. Z jednej strony odmawiam temu zjazdowi legalności, z drugiej wiem, że powinienem coś delegatom powiedzieć - mówił.

Teraz decyzję o zjeździe musi podjąć Stanisław Gawłowski. Zapowiedział już, że decyzję podejmie niezwłocznie. Zjazd odbędzie się prawdopodobnie 12 października.