Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sladecek biletem Espadonu do najlepszej czwórki

Rafał Kuliga
Mateusz Leszczawski (w środku) nie sprawdził się w roli pierwszego rozgrywającego.
Mateusz Leszczawski (w środku) nie sprawdził się w roli pierwszego rozgrywającego.
Espadon Szczecin podpisał kontrakt z Michałem Sladeckiem. Doświadczony rozgrywający ma pomóc w awansie do ligowej czwórki, która daje możliwość starania się o ekstraklasę.

Mateusz Leszczawski i Wojciech Kwiecień - tak wyglądała dwójka rozgrywających, która miała kierować grą drużyny. Leszczawski jednak zmagał się z kontuzjami, a do tego nie prezentował oczekiwanych umiejętności. Tym samym młody Kwiecień, potencjalnie drugi, uzupełniający skład, stał się pierwszym wyborem trenera Przemysława Michalczyka.

- Brakowało nam pewnej stabilizacji - mówi Radosław Rybak, prezes Espadonu. - Wojtek miał pomagać, a gdzieś po drodze zaczął sportowo prześcigać Mateusza. Zdecydowaliśmy się, że potrzebujemy wzmocnienia na tej pozycji.

W poprzednim tygodniu do zespołu dołączył Michał Sladecek. Czech ma 34 lata. Występował m.in. w ekipie Czeskich Budziejowic, z którą przez cztery sezony grał w Lidze Mistrzów. Ostatnio reprezentował Spartaka Myjawa. Do zespołu ze Szczecina ma wnieść przede wszystkim spokój i doświadczenie. Beniaminek ma w swoich szeregach wielu młodych graczy, którzy przy rozsądnych rozegraniu Sladecka mogą się rozwijać.

- Michał to po prostu kawał zawodnika - dodaje Rybak. - Dołączył do nas w zeszły wtorek i od tego dnia zaczął treningi. Klasowy, ograny rozgrywający, który może pomóc nam awansować w tabeli. Szukaliśmy wzmocnienia na tej pozycji. Dzięki kontaktom znaleźliśmy Michała i cieszymy się, że podpisał kontrakt.

Niebawem rozgrywki pierwszej ligi dojadą na półmetek. Espadon plasuje się w środku stawki. Jak na beniaminka jest to satysfakcjonujący wynik, jednak włodarze klubu mają znacznie wyższe ambicje. Czy to oznacza dalsze wzmocnienia?

- Priorytetem było zakontraktowanie rozgrywającego. Uważamy, że teraz nasza kadra jest kompletna. Oczywiście, nigdy nie mów nigdy, więc definitywnie dalszych wzmocnień nie wykluczamy. Być może przytrafi się coś nieoczekiwanego. Jednak na tę chwilę nie przewidujemy kolejnych roszad.

Sladecek zadebiutował w trudnym meczu z Victorią Wałbrzych, wiceliderem tabeli. Espadon dość gładko przegrał 0:3, a walkę nawiązał dopiero w trzecim secie. Czeski rozgrywający miał kilka problemów ze zgraniem z kolegami, jednak te powinny rozwiązać się w ciągu najbliższym kolejek. Już w środę Sladecek będzie miał okazję do rozegrania drugiego meczu. Zadanie będzie jednak niewiele łatwiejsze. Espadon zagra spotkanie wyjazdowe z SMS Spała. Młodzi siatkarze są na ósmym miejscu, czyli o dwa wyżej od szczecinian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński