Słaby początek sezonu Radka [Oceny Portowców]

Radosław Janukiewicz (3) - ocena nie może być inna za rozkojarzenie z 49. minuty, kiedy piłka "przełamała" mu dłonie i przy niegroźnym strzale wpadła do bramki. To trzeci nie najlepszy mecz bramkarza w tym sezonie.

Sebastian Rudol (5) - jego gra nie wyglądała tak dobrze jak w ostatnich dwóch meczach. Mniejsza skuteczność w defensywie. Mógł lepiej się ustawić względem przeciwnika przy pierwszej straconej bramce.

Wojciech Golla (5) - podobnie jak Rudol. To oni powinni przesunąć się tak, by uniemożliwić oddanie strzału Kiełbowi.

Hernani (7) - skuteczna i twarda gra w obronie plus wygrany pojedynek w powietrzu, który zakończył się golem na 1:1.

Mateusz Lewandowski (6) - dużo atutów w grze ofensywnej. Po jednym z rzutów rożnych niewiele brakowało do zmieszczenia piłki w siatce.

Adam Frączczak (7) - gdyby jego przewrotki instynktownie nie obronił bramkarz Korony, dziś mówilibyśmy o najładniejszym golu od startu sezonu. Utrzymuje wysoką formę.

Rafał Murawski (7) - bez niego środek pomocy nie funkcjonowałby na takim poziomie. Jako jeden z nielicznych w drużynie potrafi dograć świetne, w tempo, prostopadłe zagranie.

Mateusz Matras (4) - to nie był jego dzień.

Takuya Murayama (3) - ogrywany na swoim skrzydle jak dziecko. Najgorszy ze wszystkich zawodników w polu.

Patryk Małecki (6) - razem z Rogalskim był najlepszą zmianą, jakiej mógł dokonać trener. Nieporównywalnie więcej zrobił niż Murayama.

Łukasz Zwoliński (4) - nie było zgrania z Robakiem, ale to kłopot trenera, który postawił na ten duet bez przygotowania.

Marcin Robak (4) - w pierwszych 15-20 minutach miał więcej strat niż korzystnych akcji. Nie był zawodnikiem, który mógł wykorzystać zgranie zespołu.

Maksymilian Rogalski (7) - w 72. minucie zastąpił Matrasa i strzelił decydującego gola na 2:2. O to chodzi.

Jakub Bąk (4) - powinien wyprowadzić na wyrównanie drużynę wcześniej od Rogalskiego, ale nie poradził sobie w sytuacji 1 na 1 z bramkarzem.