Jak już pisaliśmy, obie zakwalifikowały się do najbardziej ekstremalnej imprezy w Polsce i pojechały na poligon drawski. Jednak w sobotę z rywalizacji odpadła Dorota.
- Miała pecha w konkurencji na torze wodnym - mówi Marcin Bielecki, fotoreporter "Głosu Szczecińskiego" który obserwuje zmagania. - Zadaniem uczestników było zanurkowanie z zawiązanymi oczami na tzw. bombę, na głębokość 5 metrów i podniesienie z dna mułu. Następnie należało się wynurzyć z piaskiem. Wielu traciło orientację.
Selekcja jest oparta na zasadach rekrutacji do jednostek specjalnych i odbywa się rokrocznie od 1998 roku. Za każdym razem gromadzi setki chętnych.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?