Spójnia wyrwała ten mecz Kingowi, który lepiej rozpoczął spotkanie i szybko zbudował sobie przewagę 10 punktów.
- Wielkie zwycięstwo dla nas – mówił Stephen Brown, rozgrywający Spójni. - W dogrywce byliśmy spokojni, chcieliśmy skupić się na założeniach. Byliśmy drużyną i zrobiliśmy, to co trzeba.
- Gratulacje dla obu zespołów za wspaniałą walkę. Niestety, w sporcie jedna drużyna może wygrać, ale na szczęście dziś to my byliśmy. Źle rozpoczęliśmy, więc musieliśmy gonić wynik. Na remis rzuciliśmy w czwartej kwarcie i już było to wyrównane spotkanie. Dumny jestem z walki moich zawodników z tak mocnym zespołem. Przed dogrywką zawodnicy byli spokojniejsi ode mnie. Dziękuję kibicom ze Stargardu, że tak licznie przybyli i oglądali nasze zwycięstwo – podsumował trener Sebastian Machowski.
Szkoleniowiec podkreślał czynniki, które zmotywowały jego zawodników.
- Przed meczem założyliśmy koszulki dla kontuzjowanego Adama Brenka. I ta sytuacja była jednym z motorów napędowych naszej gry. Plus atmosfera na trybunach. To zwycięstwo było nam potrzebne ze względu na walkę o play-offy. Nie wierzę w to, że już mamy ósemkę, bo po 2-3 porażkach możemy wypaść z ósemki. Wiemy, że musimy w kolejnych meczach szukać zwycięstw - mówił Machowski.
Indywidualne wyróżnienia?
- W wielu meczach wygrywaliśmy dzięki obronie. Ograniczaliśmy zdobycze punktowe rywali, którzy lubią rzucać. Dziś musieliśmy rzucić więcej niż zwykle. Devon, Steph dużo rzucali i to były ważne punkty, ale Dominik też rzucał, walczył w obronie, zbierał, stawiał zasłony. Jestem bardzo zadowolony z jego gry. Nasz zespół ma jednak dużo więcej dobrych zawodników, a wszyscy dziś zapracowali na to zwycięstwo – dodał trener Spójni.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?