Do 45. minuty Pogoń potrafiła walczyć z wicemistrzem Polski z Płocka. Było tylko 19:20 i garstka kibiców mogła mieć nadzieję na zaciętą końcówkę. Niestety, słabszy fragment gospodarzy Nafciarze wykorzystali. Po paru minutach odskoczyli na 19:25. Pogoń popełniła wtedy kilka prostych błędów w ataku pozycyjnym - przede wszystkim za szybko jej gracze chcieli kończyć ataki, a goście wykorzystywali straty.
Mimo porażki 23:28 - to był dobry mecz Pogoni. I jest szansa, że to był ostatni przegrany mecz w Szczecinie. Od zespołu można wymagać, by kolejne spotkania na swoim parkiecie kończyła zwycięstwami. Nie zawsze się to uda, ale mecz z Wisłą pokazał, że w lidze nie ma już zespołów poza zasięgiem szczecinian.
Sandra Spa Pogoń Szczecin - Wisła Płock 23:28 (12:13)
Pogoń: Terekhof, Gawryś - Horiha 5, Krupa 5, Rybski 5, Zaremba 3, Fedeńczak 2, Wąsowski 1, Bosy 1, Krysiak 1, Biernacki, Jedziniak, Matuszak, Telenga, Wrzesiński.
Wideo
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!