Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Roszady w składzie Pogoni przed meczem z Widzewem

Michał Bartnicki
Edi dobrze zagrał w pierwszym meczu z Widzewem. Czy dziś będzie podobnie?
Edi dobrze zagrał w pierwszym meczu z Widzewem. Czy dziś będzie podobnie? Sebastian Wołosz
Pierwsze dwa spotkania z Lechem Poznań i Jagiellonią Białystok były poligonem doświadczalnym dla trenera Dariusza Wdowczyka. 20 zawodników w mniejszym lub większym wymiarze czasowym pojawiło się na boisku. Także w piątkowym meczu z Widzewem Łódź należy się spodziewać kilku zmian w składzie Portowców.

Najciekawiej wygląda rywalizacja w środku pola, gdzie - mimo gorszej formy m.in. Takafumiego Akahoshiego czy Ediego Andradiny - nie brakuje piłkarzy, walczących o miejsce w składzie.

Nie ma co ukrywać - Akahoshi wiosną wygląda, jakby odłączono go od prądu. Sympatyczny Japończyk chwilowo zmaga się z urazami, a w ostatnich tygodniach po treningach szybko się przebiera, a dziennikarzom odmawia udzielania wywiadów. Aka wpadł w pułapkę własnych umiejętności. W rundzie jesiennej zagrał kilka niezłych spotkań i teraz wymagania są znacznie wyższe niż wcześniej.

- Trudno mi stwierdzić czy w jego przypadku to problem mentalny, czy słabo przepracowany obóz zimowy - przyznał Wdowczyk. - Może spoczął na laurach. Był w bardzo dobrej formie, ale to trzeba udowadniać w każdym spotkaniu.

Surowa ocena, ale podobna należy się Ediemu Andradinie, o którego fantastycznych zagraniach kibice zaczynają zapominać. Gdyby nie gol z rzutu karnego z Lechią Gdańsk (jedyna bramka Pogoni na wiosnę), można byłoby powiedzieć, że Brazylijczyk niczym się nie wyróżnił. Na słabszej postawie kolegów skorzystał kapitan Pogoni - Bartosz Ława, który nieźle zaprezentował się w Białymstoku i prawdopodobnie z Widzewem Łódź również zobaczymy go na murawie.

W odwodzie nadal pozostaje Wojciech Golla, który kilkukrotnie pokazał, że był niezłym zmiennikiem w talii kart Artura Skowronka. U Wdowczyka młodzieżowy reprezentant Polski nie dostał szansy, więc być może to właśnie z Widzewem młody pomocnik będzie miał okazję zaprezentować się z dobrej strony. Wdowczyk pytanie o nowe nazwiska w najbliższym meczu skwitował uśmiechem i krótkim: - Nigdy nie wiadomo.

- Mam nadzieję, że trener niedługo zapisze moje nazwisko na tablicy ze składem - żartował Golla. - Kibice oczekują od nas zwycięstwa z Widzewem i nikt nie powinien być tym zaskoczony. Pora przełamać złą passę i uciekać w górę tabeli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński