Po dośrodkowaniu piłkę w polu karnym chwycił bramkarz Kłosa, który upadając został kopnięty przez jednego z zawodników Pomorzanina. Za moment z tego powodu rozpętała się prawdziwa bijatyka.
- Zawodnicy odpychali się nawzajem i kopali - mówi Piotr Dykiert, sędzia prowadzący te zawody. - Ciężko było interweniować. Dopiero po chwili udało mi się wspólnie z asystentami zaprowadzić porządek. W międzyczasie zanotowałem w notesie numery dwóch piłkarzy, którzy byli najagresywniejsi. Zostali oni po opanowaniu sytuacji wykluczeni z gry.
Zawodnikami, którzy nie dokończyli meczu byli Grzegorz Mędrek z Pomorzanina i Krzysztof Piszczał z Kłosa.
- Sędzia się pomylił. Obaj zawodnicy nie brali udziału w bójce, a jedynie próbowali rozdzielić kopiących się piłkarzy - zgodnie stwierdzili po meczu Wiesław Ziemba, wiceprezes Pomorzanina i Marian Stępiński, działacz Kłosa.
To jednak nie był koniec czerwonych kartek w tym spotkaniu. W 88 minucie meczu wyrzucony z boiska przez sędziego został Konrad Winczewski, dla którego była to już trzecia czerwona kartka w rundzie jesiennej.
Zawodnik ten w przerwie zimowej chciałby przenieść się do czwartoligowej Iny Goleniów. Cel ten mogą mu jednak utrudnić zbyt często otrzymywane czerwone kartki.
- Zawodnik Pomorzanina brutalnie sfaulował piłkarza gości, a następnie jeszcze uderzył go jeszcze w twarz. Za takie zachowanie mogłem tylko wyrzucić go z boiska - opisał sytuację Dykiert.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?