Trener Jakub Głuszak i jego drużyna wywiązali się z roli faworyta. Turniej finałowy rozpoczął się dla nich od meczu z Budowlanymi Łódź, których pokonali 3:1. W finale Chemik zrewanżował się PGE Atomowi Trefl Sopot za porażkę z poprzedniego sezonu i zdobył pierwsze trofeum od października.
- Mamy w gablocie symboliczne pięć Pucharów Polski. Odkąd awansowałyśmy do Orlen Ligi tworzymy z naszymi partnerami nowoczesną historię siatkówki. Przez trzy sezony zdobyłyśmy dwa mistrzostwa oraz puchary kraju. Jesteśmy na finiszu drogi po trzecie mistrzostwo i mam nadzieję, że także te trofeum trafi do Polic - liczy Joanna Żurowska, prezes Chemika Police.
Jeżeli Chemik zdobędzie zapowiadane mistrzostwo kraju, to zakończy sezon z potrójną koroną na krajowym podwórku. To znakomita osłoda po nieudanym podboju Ligi Mistrzyń.
- Występy w Lidze Mistrzyń nie były satysfakcjonujące, ale trzeba pamiętać, że miałyśmy pecha w losowaniu przypomina Joanna Żurowska, prezes Chemika Police. - Puchar smakuje nam wyjątkowo przede wszystkim dlatego, że odzyskałyśmy go po roku i jego powrót do Polic jest dla nas dużym świętem - dodaje Żurowska.
Jest święto, ale na fetę przyjdzie czas w przypadku zwycięstwa w Orlen Lidze. Już w piątek Chemiczki zagrają bowiem na wyjeździe z Tauron MKS Dąbrowa Górnicza. Stawką awans do finału.
Follow https://twitter.com/gs24_plDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?