W środę około godz. 11 ponad pół tysiąca osób - głównie dzieci, schroniło się w hali sportowej po tym jak w gimnazjum przy ul. Obrońców Westerplatte w Choszcznie pojawił się gaz. 32 osoby z ogólnymi objawami zatrucia trafiły do szpitali w Barlinku, Stargardzie Szczecińskim i Choszcznie. Ich życiu nic nie zagraża. Byli to uczniowie i dwie nauczycielki.
Do szkoły przyjechały trzy zastępy straży pożarnej i zespoły ratownictwa medycznego. Na miejscu był także sanepid i policja. Po kilku godzinach udało się ustalić rodzaj gazu i sprawcę zamieszania.
- Źródłem gazu była substancja służąca rolnikom do odstraszania dzików - mówi podkom. Jakub Zaręba z policji w Choszcznie. - Płyn w fiolce przyniósł jeden z uczniów trzeciej klasy i wylał go na schodach prowadzących na pierwsze piętro szkoły. Funkcjonariusze przeglądnęli nagrania ze szkolnego monitoringu. Dzięki nim i ustaleniom wytypowano dwóch uczniów, którzy byli zamieszani w sprawę. Jeden złożył już zeznania, prawdopodobnie będzie świadkiem zdarzenia, z drugim na razie nie udało się nawiązać kontaktu. Wiemy, że na pewno miał dostęp do tej substancji. Wszystko wskazuje na to, że był to młodzieńczy wybryk.
Szkoła została przewietrzona. Lekcji w czwartek nie odwołano. O karze dla dowcipnisia zdecyduje sąd dla nieletnich.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?