- Dyskusja delegatów była burzliwa, wybór nie był jednogłośny – mówi Kazaniecki, szczeciński prawnik, gastronom, muzyk, animator sportu i od ponad 10 lat działacz futbolu amerykańskiego. - Odchodzący prezes Jędrzej Stęszewski zaproponował moją osobę. Mam doświadczenie związkowe, bo przecież funkcjonowałem w klubie, a ostatnio w komisji dyscyplinarnej i rewizyjnej. Możliwe, że to zadecydowało.
Przed Kazanieckim trudne miesiące, bo w związku ostatnio dzieje się dużo, ale nie idzie to w dobrym kierunku. Stęszewski zrezygnował, bo część klubów z Topligi bojkotuje związek i chce zorganizować swoje rozgrywki. Rozłam niczego dobrego dyscyplinie nie przyniesie.
- Przy PZFA pozostało ok. 40 klubów. Wniosek delegatów jest taki, by Topliga była jak największa. Będziemy rozmawiać z zespołami, które chcą funkcjonować poza związkiem. Lepiej łączyć niż dzielić. Zdaję sobie sprawę, że tak prace organizacyjne już są zaawansowane i mogą być dwie rozgrywki, ale chcemy doprowadzić do konsolidacji – dodaje Kazaniecki.
PZFA w ostatnich dniach złożyła już dokumenty do ministerstwa sportu o rejestrację właśnie jako związek. Wcześniej było to stowarzyszenie. To też ważny krok w rozwoju futbolu w Polsce. Prezes Kazaniecki wkrótce będzie też organizował zgrupowania i mecze reprezentacji Polski.
Kontrakt Skorży z Pogonią rozwiązany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?