- To fragment ogólnopolskiej akcji - mówi Bogusław Ziętek, przewodniczący władz krajowych Polskiej Partii Pracy-Sierpień 80 i Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80". - Chcemy w ten sposób zwrócić uwagę na ciężkie warunki pracy w sklepach wielkopowierzchniowych.
Kampania ma na celu poprawę warunków pracy i płacy w wielkich sieciach handlowych.
W ramach protestu klientom hipermarketu rozdawano tygodnik "Kurier Związkowy" z opisem sytuacji osób zatrudnionych w dużych sieciach. Klienci sklepu mogli poczytać o niskiej płacy, drastycznym niedoborach kadrowych, braku układów zbiorowych czy trudnościach w zakładaniu związków zawodowych.
Ci, którzy otrzymali gazetę, nie bardzo wiedzieli, że to protest. Zdarzało się, że "Kurier Związkowy" brali za ofertę handlową sklepu do którego przyszli.
- Protest jest spokojny, nie mieliśmy problemów: ochrona sklepu przyszła i spytała nas tylko, co robimy - tłumaczy Maciej Sikora, sympatyk "Sierpnia 80", który rozdawał gazety. - Klienci są nam życzliwi. Chociaż odnoszę wrażenie, że nie wszyscy zdają sobie sprawę z powagi sytuacji.
Według związkowców Tesco narzuca normy tempa skanowania kasjerkom. Normy te to nakaz kasowania 1400-1600 produktów na godzinę pracy.
- Jest to niezgodne z prawem oraz wewnętrznymi przepisami tej sieci handlowej - dodaje Patryk Kosela. - Opisujemy też absurdy panujące w sieci Tesco, polegające na sztucznym ukryciu braków w zatrudnieniu poprzez m.in. multiskilling i normy tempa skanowania. Multiskilling to wezwanie dla pracowników innych działów do obsługi kas w przypadku długich kolejek. Odbiera to tym pracownikom czas na wykonanie podstawowych obowiązków na przydzielonych im macierzystych działach.
Czytaj e-wydanie »Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?