Były dzierżawca Leszek Wiater chciał ugody. Odrzucił jednak obie propozycje miasta.
- Handlowałem na głównej promenadzie, a oni chcieli mnie teraz zepchnąć gdzieś na obrzeża - powiedział.
Leszek Wiater miał organizować stoiska handlowe przez trzy lata. Już po pierwszym sezonie, pod koniec lata 2005 roku, powstał jednak tak zwany program opieki nad promenadą. Jednocześnie z jego przyjęciem, wypowiedziano umowy wszystkim handlującym na promenadzie, w tym również Leszkowi Wiaterowi.
- Bezprawnie zerwano ze mną umowę - mówi dzierżawca promenady. - Mam więc nadzieję, że sąd uzna, że umowa nadal obowiązuje. Mam mocne argumenty i jednoznaczne opinie prawne.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?