Łapówki, w 2003 roku, Wieczorek miał domagać się od Witolda Sarosieka, ówczesnego prezesa szczecińskiej fabryki papieru Skolwin. - W zamian za łapówkę, w fabryce miał być włączony prąd - mówi Witold Sarosiek. - Niedostarczenie prądu od marca do czerwca 2003 roku pogrążyło fabrykę.
Sarosiek oskarża Dariusza Wieczorka również o wyłudzenie akcji fabryki Skolwin.
- To są odgrzewane sprawy - powiedział nam wczoraj Dariusz Wieczorek. - Pan Sarosiek od dwóch lat starał się zainteresować organy ścigania swoimi chorymi wizjami. Efekt był taki, że prokuratury i sądy nie wszczęły żadnego postępowania. Te same zarzuty pan Sarosiek przedstawia teraz w formie prywatnego aktu oskarżenia.
Zdaniem Dariusza Wieczorka, sprawa ma opóźnić rozpoczęcie procesu o zniesławienie, który wytoczył Witoldowi Sarosiekowi.
W sądzie odczytano wczoraj jedynie akt oskarżenia. Podczas rozprawy z udziału w niej zrezygnował jeden z ławników. Jego żona pracuje w szczecińskim oddziale telewizji, gdzie pracuje również małżonka Dariusza Wieczorka. Ławnik nie chciał być posądzony o stronniczość. Następna rozprawa odbędzie się 8 maja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?