Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problem z reklamacją: kupiła telefon i nie może z niego korzystać

Emilia Chanczewska [email protected]
Rozalia Wójcik jeszcze w sylwestra złożyła reklamację gwarancyjną w sklepie, w którym kupiła telefon.
Rozalia Wójcik jeszcze w sylwestra złożyła reklamację gwarancyjną w sklepie, w którym kupiła telefon. Emilia Chanczewska
Od miesiąca nie może korzystać z własnego telefonu komórkowego klientka jednego z sieciowych sklepów ze sprzętem RTV AGD. Kierownik obiecuje przyspieszyć załatwienie reklamacji.

Nasza Czytelniczka, Rozalia Wójcik ze Stargardu, w sierpniu ubiegłego roku kupiła sobie telefon komórkowy, z którego niewiele korzystała.

- Choruję, jestem na rencie i tylko codziennie wysyłam smsa o tym jak się czuję do córki, która nie mieszka w Polsce - opowiada Rozalia Wójcik.

Z końcem 2012 roku telefon się zepsuł. W opisie usterki czytamy: "Telefon po włączeniu zawiesza się, gaśnie ekran, potem wyskakuje komunikat proszę czekać, a następnie nie wykrywa zasięgu sieci". Stargardzianka reklamację gwarancyjną złożyła w sklepie, w którym telefon kupiła, czyli w Neonecie przy ulicy Wojska Polskiego w Stargardzie. Było to w sylwestra. Gdy 16 stycznia pojawiła się ponownie w tym sklepie usłyszała, że telefon nie został jeszcze wysłany do serwisu.

- To ile ja mam czekać, pół roku? - denerwuje się pani Rozalia. - Odmawiają mi też zwrotu pieniędzy. Dali za to numer do serwisu we Wrocławiu żebym sobie sama do nich dzwoniła. Jestem bezradna, a na nowy telefon mnie nie stać.

Neonet zamyka swoje podwoje w Stargardzie już za tydzień. Reklamowane tam rzeczy mają po tym czasie trafić bezpośrednio do klientów.

- Mamy obecnie tylko dwie reklamacje - mówi kierownik stargardzkiego Neonetu. - Klient, zgodnie z prawem, ma dwie drogi załatwienia reklamacji. Albo bezpośrednio w serwisie i to trwa krócej, albo za pośrednictwem sklepu i to dłużej trwa. Producenci zwlekają z wysłaniem kuriera po reklamowany towar. Najczęściej starają się jeździć po kilka rzeczy naraz, czekają aż się uzbiera więcej reklamacji. Nie ukrywam, że mamy problem z kontaktem z serwisem.

Samodzielne zgłoszenie reklamacji wiąże się jednak z poniesieniem kosztów przesyłki kurierskiej. Klientka Neonetu wolała zostawić zepsuty telefon tam, gdzie go kupiła. Zgłoszony przez sklep 3 stycznia, reklamowany telefon został przez kuriera odebrany dopiero 21 stycznia.

- Robimy, co możemy - zapewnia kierownik sklepu. - Zależy nam na szybkim załatwieniu sprawy. Nie chcemy trzymać u siebie niesprawnych sprzętów. Rozmawiałem z tą panią, wszystko jej wytłumaczyłem. Kierownik Neonetu obiecał zadziałać w sprawie naszej Czytelniczki.

- Zadzwonię do serwisu, by przyspieszyć procedury - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński