Prezydent Pajor opóźnia decyzję

W "Głosie" 17 grudnia napisaliśmy, że prezydent Stargardu ma coraz mniej czasu na powołanie nowych członków rad nadzorczych miejskich spółek.

Członkowie do wymiany

Teraz każdy członek takiej rady, z kilkoma wyjątkami, jak choćby pracownicy spółki, musi mieć zdany specjalistyczny egzamin. Termin jego zaliczenia upłynął 8 grudnia. Prezydent miasta, który obsadza rady nadzorcze miejskich spółek, może jednak przez dodatkowy miesiąc utrzymać rady w dotychczasowych składach, nawet jeżeli nie wszyscy zaliczyli egzamin.

Na początku stycznia osoby, które takiego egzaminu nie zaliczyły, będą musiały opuścić rady. W przypadku Stargardu dotyczy to sporej liczby członków rad nadzorczych, w Miejskim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej wszystkich poza pracownikami tej firmy.

Rzecznik prezydenta Sławomira Pajora 17 grudnia zapowiadał na łamach "Głosu", że jeszcze przed świętami do rad nadzorczych spółek STBS-u i MPGK zostaną powołane osoby posiadające zaświadczenie o zdanym egzaminie uprawniającym do zasiadania w radach nadzorczych. Święta minęły, ale nowych członków rad nadzorczych jeszcze nie poznaliśmy.

- Prezydent Sławomir Pajor wraca do pracy w czwartek 30 grudnia i wtedy podejmie decyzję - tłumaczy kilkudniowe opóźnienie z powołaniem nowych członków rad nadzorczych Zdzisław Rygiel, rzecznik prezydenta Stargardu.

Sławomir Pajor nie zdradza nazwisk nowych członków rad nadzorczych, ale już dzisiaj wiadomo, że spora grupa osób obdarzonych wcześniej zaufaniem prezydenta nie wejdzie do tych rad.

Oblali egzamin

Specjalistycznego egzaminu nie zdali między innymi: prezes MPGK Mirosław Keller, jego zastępca Zbigniew Niemiec, Tadeusz Ler, Grzegorz Zakrzewski i Edward Kormański, wszyscy dotychczas zasiadali w radzie nadzorczej Stargardzkiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, Zofia Wiecha do tej pory zasiadająca w radzie nadzorczej MPGK, Jan Gumuła, dyrektor Miejskiego Zakładu Komunikacji. Jeżeli prezydent Pajor w terminie nie powoła nowych członków rad nadzorczych miejskich spółek to zrobi to za niego wojewoda. Członkowie rad nadzorczych otrzymują za zasiadanie w nich około 1000 zł miesięcznie, przewodniczący kilkaset złotych więcej.