Wczoraj mieszkańcy ul. Topolowej zorganizowali kolejny protest. Znowu obwiesili bloki transparentami.
- Przedwczoraj rano odcięto nam wodę do picia - mówi Krzysztof Sieradzan, mieszkaniec jednego z budynków przy ul. Topolowej. - Dopiero wieczorem sami połączyliśmy ją z powrotem. Wezwaliśmy policję, ale nie wiele nam pomogła.
Ryszard Kamiński, prezes Rama Management powiedział "Głosowi", że kazał odłączyć wodę, bo mieszkańcy nie płacą, a on musi regulować rachunki wystawione przez spółkę wodocią-gową w Goleniowie.
- Zrobiłem to zgodnie z prawem - podkreślił. - Ci ludzie mieszkają tu nielegalnie, nie płacą czynszów, podatków. To jest teren budowy. Budynki są nie odebrane, nie ma samodzielności lokali. Nie można tu zamieszkiwać. Gazownia już ma problemy, bo nielegalnie dostarcza gaz. Za 4 dni gazu też nie będzie.
- Gwarantuję, że do 20 listopada nie będzie w tych budynkach ani jednej osoby - podkreślił Kamiński.
Więcej w dzisiejszym. papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?