Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawie Brazylia

Przemysław Sas, 13 kwietnia 2006 r.
Valdir ma dobre warunki fizyczne, w miarę niezłą technikę i... to wszystko. Zbyt mało, by grać w I lidze.
Valdir ma dobre warunki fizyczne, w miarę niezłą technikę i... to wszystko. Zbyt mało, by grać w I lidze. Marcin Bielecki
- Nie po to klub sprowadził z Brazylii dwudziestu zawodników, by grało tylko kilkunastu. Muszę dać szansę każdemu z nich - tłumaczył po meczu z GKS-em Bohumil Panik, szkoleniowiec Pogoni.

Pogoń przegrała ze słabiutkim GKS-em Bełchatów 0:2. Oby testowanie zawodników nie skończyło się spadkiem Pogoni do II ligi.

Dawanie szansy skończyło się jednak tragicznie. Pogoń rozegrała jedno z najsłabszych spotkań od powrotu do ekstraklasy w 2004 roku i w kompromitującym stylu przegrała z GKS-em 0:2. Dodajmy, że przeciwnik nie pokazał niczego nadzwyczajnego. Obrona rywala grała dość topornie i nie stanowiła monolitu, a i taktyka pozostawiała wiele do życzenia. W porównaniu do Górnika Łęczna, z którym Pogoń wygrała w ostatnią sobotę (2:1), bełchatowianie prezentowali się miernie. Tymczasem brazylijska Pogoń zagrała prawie po brazylijsku. A słowo "prawie" robi wielką różnicę - jak można usłyszeć w reklamie pewnego trunku.

W wyjściowym składzie Panik dał szansę najstarszym (i najlepiej zarabiającym) Batatcie II i Cleissonowi. Obydwaj potwierdzili, że ich gra w Pogoni to nieporozumienie.

Więcej wieści z Pogoni w papierowym wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński