Od razu w oczy rzucał się brak zorganizowanego dopingu. Widać, że dla niektórym sympatyków własne dobro jest ważniejsze od dobra klubu, czy zespołu. Pokłócili się z władzami Floty - to nie będą wspomagać piłkarzy. Szkoda, bo lepiej byłoby oddzielić te dwie sprawy: nie będzie doping dla piłkarzy i niech będą protesty pod adresem władz klubu - jeżeli kibice uważają, że im się należy. Ale najważniejsi są piłkarze i im trzeba pomóc.
I do takiego, słusznego wniosku, doszli niektórzy widzowie pod dachem w drugiej połowie spotkania. Widząc, że gospodarze mają problemy, że Olimpia jest coraz groźniejsza, zaczęli skandować: "Flota! Flota!" Szybko znaleźli naśladowców, prawdziwych kibiców, którzy odpowiedzieli z przeciwległej trybuny.
Czy 1000 osób, które przyszły na mecz z Olimpią, przyjdą też na następne?
Więcej w papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?