Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar domku letniskowego. Właściciele cudem uniknęli śmierci

ha
Fot. mł. bryg. Daniel Kowaliński
W drewnianym domku w Sibinie ogień pojawił się około 8.30. Na poddaszu spało małżeństwo. Gryzący dym obudził kobietę.

- Widziała ogień wydobywający się z kratki ogrzewania kominkowego - mówi Daniel Kowaliński z PSP w Kamieniu. Zbudzony mężczyzna próbuje ugasić pożar wodą. Oboje próbują zadzwonić po straż pożarną, ale mają rozładowane komórki.

Wreszcie obłok dymu zauważa ktoś z pobliskiej wioski. Wzywa strażaków. W tym momencie ogień trawi już całe poddasze. Na szczęście małżeństwo zdążyło wcześniej uciec.

- Kończy się ciepła pogoda, zaczynają chłody i jesienne szarówki i zaczynamy palić w piecach, kominkach - mówi Daniel Kowaliński. - Przed nami kolejny sezon grzewczy i zagrożenie tlenkiem węgla. To cichy zabójca, który we śnie niejednej osobie odebrał już życie.

Strażacy ostrzegają i przypominają, że komorę kominka z wkładem żeliwnym należy traktować jak palenisko. Izolowanie konstrukcji za pomocą płyt z suchego tynku lub wełny mineralnej nie jest skutecznym rozwiązaniem. Materiały te nie są odporne na znaczne różnice temperatur i po pewnym czasie ulegają zniszczeniu.

- Pamiętając o tym, sprawdźmy dokładnie solidność wykonania naszych instalacji grzewczych, szczególnie w miejscach przejścia przez drewniane ściany i stropy - radzą strażacy. - Wezwijmy kominiarza. Niech sprawdzi i wyczyści przewody wentylacyjne i kominowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński