Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powrót Peskovicia

prz, 3 kwietnia 2006 r.
To był pierwszy mecz Borisa Peskovicia w rundzie wiosennej. W trzech poprzednich meczach bramki portowców strzegł Neneca.

- Pesković jest bardzo dobry na przedpolu. Świetnie nadaje się na te mecze, w których przeciwnicy dysponują wysokim składem - mówił jeszcze kilka dni przed meczem trener Bohumil Panik. Stąd pojawienie się Słowaka nie było niespodzianką. Pesković zaprezentował się z bardzo dobrej strony. W kilku sytuacjach uratował Pogoń przed stratą bramki.

- Cóż, gdybyśmy wywieźli punkt z Legii, to bylibyśmy pierwszym zespołem, któremu to się udało w tej rundzie - mówi Boris Pesković .

Pesković znakomicie spisał się na przedpolu. Złapał wiele dośrodkowań i w tym elemencie gry z pewnością góruje nad Neneką.

- Mamy taką zasadę, że na pierwszym słupku zawsze ma być obrońca, który strąca wysokie piłki. Co przeleci dalej - na piątkę - musi być już moje - tłumaczy Słowak.
Pesković jest piłkarzem Pogoni od stycznia 2005 roku. Wcześniej bronił barw łódzkiego Widzewa. Karierę zaczynał w słowackim OFK Nedanovce. Potem był Slovan Bratysława i Świt Nowy Dwór Maz. Nad jego karierą wciąż wisi afera barażowa, w której brał aktywny udział.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński