Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pościg za władzą

Andrzej Kraśnicki jr
Sprawdziliśmy czy najważniejsze VIP-y w naszym regionie przejmują się przepisami ruchu drogowego. Całą niedzielę jeździliśmy za samochodami wojewody i marszałka zachodniopomorskiego.

Niedzielę, jako dzień sprawdzianu, wybraliśmy nieprzypadkowo. Tego dnia w Choszcznie zaplanowano uroczystą odprawę w związku ze świętem policji. Do miasteczka zjechało sporo VIP-ów.

Wybraliśmy dwóch: wojewodę Stanisława Wziątka i marszałka województwa Zygmunta Meyera. I ruszyliśmy za ich służbowymi autami. Sprawdziliśmy czy lubią szybką jazdę, czy wręcz przeciwnie - oraz co z tego wynika z punktu widzenia kodeksu drogowego.

Przyglądaliśmy się także ogólnemu zachowaniu na drodze: czy samochody władzy wykonują ryzykowne manewry, włączają na czas kierunkowskazy, nie narażają innych użytkowników dróg na niebezpieczeństwo.

Samochody wojewody i marszałka prowadzili oczywiście zawodowi, "służbowi" kierowcy. Uznaliśmy jednak, że to nie od nich, ale od VIP-ów zależy najwięcej. Bo to przecież VIP może powiedzieć: "panie Heniu, trzeba się bardzo spieszyć, gaz do dechy!", lub wręcz przeciwnie, "panie Heniu, nie możemy łamać prawa, proszę jechać tak, jak pozwalają przepisy".

Test zaczęliśmy od marszałka Meyera, którego śledziliśmy na trasie od Szczecina do Choszczna. W drodze powrotnej popędziliśmy za autem wojewody, który korzystając z weekendu pojechał z Choszczna do domu w Połczynie Zdroju.

Kto jechał na złamanie karku, a kto powolny był?

Czytaj dzisiaj w papierowym wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński