Wynik meczu już na samym początku otworzył Mateusz Lewandowski, dla którego był to drugi gol w sezonie. Wcześniej trafił do siatki Lecha Poznań w 1. kolejce.
- Myślę, że zaczyna procentować mój pobyt we Włoszech, gdzie sporo się nauczyłem. Staram się też wykorzystać swoją szansę, ponieważ dwóch kolegów z zespołu jest kontuzjowanych, a normalnie grają na mojej pozycji. Do końca sezonu jeszcze sporo spotkań, więc mam nadzieję, że uda mi się zdobyć jeszcze kilka bramek - powiedział lewy obrońca Pogoni Szczecin.
Prowadzenie do przerwy 3:0 w Łęcznej wcale nie oznaczało spokoju w szeregach Portowców. Gospodarze zdołali zmniejszyć stratę, zdobywając dwa gole.
- Szkoda, że daliśmy Górnikowi poczuć krew. W piłce nożnej nie ma bezpiecznych wyników i Łęczna sprawiła nam sporo problemów. Dobrze, że mecz nie trwał dłużej, bo mogło się skończyć zdecydowanie gorzej - komentował z ulgą Jakub Czerwiński, stoper szczecińskiego klubu.
Bohaterem spotkania był jednak Adam Frączczak, który dwa razy znalazł drogę do bramki gospodarzy. Najpierw świetnie wykonał rzut wolny, a później rzut karny
- Do wolnych byli wyznaczeni "Aka" i "Muraś", ale chciałem wziąć odpowiedzialność na siebie i uderzyć. Myślę, że kryzys formy mamy zażegnany i będziemy punktować częściej niż ostatnio. Z Łęczną za bardzo się cofnęliśmy i to jest nasza bolączka, bo nie zdarza się to pierwszy raz. Nad tym musimy pracować, ale ogólnie jesteśmy zadowoleni. Naszym celem są cztery zwycięstwa do końca roku - dodawał z optymizmem Adam Frączczak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?