MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Portowcy o krok od półfinału z Wisłą Kraków

Michał Bartnicki
Zespół trenera Gerarda Juszczaka potrzebuje jednego zwycięstwa aby awansować do półfinału.
Zespół trenera Gerarda Juszczaka potrzebuje jednego zwycięstwa aby awansować do półfinału. archiwum
Na sobotę i niedzielę (godz. 18.00) zostały zaplanowane dwa spotkania z Remedium Pyskowice o awans do kolejnej rundy fazy play-off. Pogoni '04 Szczecin potrzebne jest jedno zwycięstwo, aby zapewnić sobie awans do półfinału, w którym najprawdopodobniej zmierzy się z Wisłą Kraków.

Portowcy prowadzą już 2:0 w I rundzie fazy play-off z Remedium, mimo że wygrali jedno spotkanie. Handicap jednego meczu zapewniło pierwsze miejsce po sezonie zasadniczym Futsal Ekstraklasy. Po niedzielnym zwycięstwie 3:2 w Pyskowicach szczecinianie są o krok od wywalczenia historycznego awansu do półfinału.

- To dzięki równej formie przez cały sezon zasadniczy udało nam się wypracować handicap jednego meczu i jesteśmy o krok od awansu do półfinału - powiedział Łukasz Koszmider. - Nie będzie łatwo, o czym świadczą wyniki spotkań z Remedium w tegorocznych rozgrywkach.

Pyskowiczanie już nie raz napsuli Portowcom krwi. Podopieczni Gerarda Juszczaka wygrywali z przeciwnikiem trzykrotnie, ale za każdym razem zaledwie jednym trafieniem. Podobnie było w niedzielę w Pyskowicach, a o zwycięstwo zadbali Douglas, Maciej Wołoszyn oraz Michał Kubik, którzy wpisali się na listę strzelców.

- Chcemy zrobić wszystko, aby zakończyć rywalizację w sobotę - powiedział Łukasz Żebrowski. - Wiemy, o co gramy.

W Pyskowicach kolejne minuty na parkiecie zaliczył Koszmider, który przy kontuzji Nicolae Neagu i słabszej postawie Dominika Kubraka, wskoczył między słupki i mimo braku ligowego ogrania, spisuje się nieźle.

- Nie chcę, żeby wyszło na to, że się przechwalam, ale dobrze sobie radzę w ostatnich spotkaniach - stwierdził Koszmider. - Niesamowicie się cieszę, że mogę grać w tak ważnych pojedynkach. To efekt trudnej pracy z Neagu.

Kolejne minuty dają mi motywację do dalszej pracy i pewność siebie, a tego nie osiągnie się na treningach.
W sobotę zabraknie Ricardinho. Brazylijczyk ma pękniętą kość śródstopia i wróci do treningów przed Final Four w Halowym Pucharze Polski. Po niedzielnym meczu w Pyskowicach porządnie poobijany był Artur Jurczak, ale drobny uraz nie powinien mu przeszkodzić w zagraniu w sobotę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński