Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Portowcy nie myślą o rekordach, a Michniewicz woli Beniteza

(paz)
Zdaniem trenera Czesława Michniewicza, dla przebiegu poniedziałkowego spotkania będzie istotne, kto opanuje środek pola. Sporo pracy czeka więc m.in. Rafała Murawskiego.
Zdaniem trenera Czesława Michniewicza, dla przebiegu poniedziałkowego spotkania będzie istotne, kto opanuje środek pola. Sporo pracy czeka więc m.in. Rafała Murawskiego. Andrzej Szkocki
Jeśli Pogoń Szczecin nie przegra w poniedziałek z Jagiellonią Białystok, to zaliczy swój najlepszy start w historii. - Nie myślimy o tym - zapewnia trener Michniewicz.

Mourinho kontra Guardiola, czyli Michniewicz kontra Probierz. Szkoleniowiec Pogoni śmieje się na takie porównania.

- Traktuję to jako dowcip. Mourinho nigdy nie był moim faworytem. Jest arogancki, nie chcę być z nim kojarzony. Bardziej cenię stonowanego Rafę Beniteza. Miałem okazję go poznać. Ciężko pracuje i nikogo nie obraża – podkreśla Michniewicz.

W takim razie, może lepsze jest porównanie: Benitez kontra Luis Enrique, czyli aktualni trenerzy Realu Madryt i FC Barcelony?

- Heh, może i tak. Zresztą ja wolę mówić, że Pep Guardiola to taki kataloński Michał Probierz – śmieje się trener Pogoni.

Szybko jednak dodaje:

- Chcę zaznaczyć, że to na pewno nie będzie mecz przyjaźni. Każdy z nas chce wygrywać. Szanujemy się i chciałbym, aby tak wyglądały relacje z większością trenerów. Przyjemnie będzie pogadać przed meczem. Często piszemy do siebie. Ostatnio Michał miał urodziny, więc będzie okazja, aby go uściskać.

dobrym humorze i nie ma się czemu dziwić. Jego zespół jest na trzecim miejscu i w tym sezonie nie przegrał jeszcze meczu. Jeśli co najmniej zremisuje w poniedziałek, to pobije rekord z sezonu 1993/1994, gdy Pogoń również była niepokonana na starcie przez dziewięć pierwszych kolejek. Nie tak dawno temu Dariusz Wdowczyk nie przegrał z Portowcami 10 spotkań z rzędu, co jest klubowym rekordem.

- Chcę jak najmniej myśleć o tej serii – przyznaje Michniewicz. - Każdy o to pyta, a my w szatni nawet o tym nie rozmawiamy i niech tak zostanie. Od rekordów nasze miejsce w tabeli się nie poprawi.

Portowcy mają więcej czasu na przygotowanie się do poniedziałkowego meczu. Jagiellonia w środku tygodnia grała u siebie mecz w Pucharze Polski z Zagłębiem Lubin. Białostoczanie trochę niespodziewanie przegrali 0:2.

- Na pewno nie są w najlepszej kondycji psychicznej po takiej porażce. Bardzo zależało im na Pucharze Polski. My natomiast dawno nie mieliśmy tyle czasu na przygotowania i regenerację. Pracowaliśmy nad utrzymywaniem się przy piłce. Ostatnio w Mielcu wymieniliśmy tylko nieco ponad 300 podań. Chcemy z Jagiellonią rozegrać mecz atrakcyjny dla kibiców. Będziemy szanować każdy punkt zdobyty z tym rywalem – przyznaje szkoleniowiec.

Z szacunkiem o Portowcach wypowiada się Michał Probierz.

- Pogoń jest bardzo dobrze przygotowana do sezonu i to jest zupełnie inny zespół niż w poprzednich rozgrywkach – zauważa trener Jagiellonii. Jego drużyna jest na piątym miejscu i traci tylko punkt do Pogoni.

Trener Michniewicz ma kilka dylematów. Kilku zawodników nie jest w pełni sił, dlatego do poniedziałkowego meczu przygotowuje się 19 piłkarzy. Jego zdaniem kluczowe dla losów spotkania będzie opanowanie środka pola.

- Muszę tak ustawić zespół, aby przeciwstawić się atutom rywala. Trójka w środku: Grzyb, Góralski, Wasiljew gra bardzo dobrze, ale my postaramy się uwypuklić własne atuty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński