Pierwsza kwarta spotkania była bardzo wyrównana. Podopieczni trenera Żukowskiego popełniali w niej sporo fauli i znacznie przegrywali zbiórkę. Nadrabiali jednak grą w ofensywie. Po pierwszych dziesięciu minutach minimalnie lepsi okazali się goście, którzy prowadzili 22:20.
Po krótkiej przerwie, gospodarze poprawili swoją grę w obronie i zaczęli uciekać z wynikiem. W pewnym momencie przewaga Wilków wynosiła 10 punktów. Dobre zawody rozgrywał Marcin Stokłosa, który często trafiał z dystansu i ewidentnie szukał gry z wysokimi zawodnikami swojej drużyny. W lepszych nastrojach do szatni schodzili podopieczni trenera Marka Żukowskiego, prowadząc 47:40.
W kolejnej partii goście zdecydowali się ustawić strefę w obronie, co okazało się dobrym posunięciem. Szczecinianie zaczęli tracić wypracowaną wcześniej przewagę. Od tego momentu gra toczyła się punkt za punkt, a losy meczy ważyły się do ostatniej chwili. Torunianie zwycięstwo zapewnili sobie w ostatnich sekundach starcia odnosząc piątą wygraną z rzędu. Wilki przegrały 76:79.
King Wilki Morskie Szczecin - SIDEn Toruń 76:79 (20:22, 27:18, 16:19, 13:20)
Wilki: Stokłosa 20, Pluta 11, Flieger 9, Majcherek 9, Bojko 8, Kowalczuk 7, Adamkiewicz 5, Kuśmieruk 5, Trela 2, Balcerek 0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?