Prezydent zapowiadał, że dzieci, dla których nie wystarczy miejsca w przedszkolach, będą chodziły do "piątki". To przedszkole miejskie, które prowadzi tylko zajęcia dla 6-latków. Miało być wyremontowane i przygotowane, aby od września wszystkie przedszkolaki mogły uczęszczać do placówki. Teraz okazuje się, że nie ma tam miejsca dla ponad 50 dzieci. Władze miasta tłumaczą, że nie da rady utworzyć grup przedszkolnych. Rodzice są oburzeni.
- I co mamy teraz zrobić - mówi pani Joanna, mama 4-letniej Oli. - W każdym przedszkolu odmawiają. Rozumiem ich, bo sama bym nie chciała, żeby córka chodziła do przepełnionej grupy. Oboje z mężem jednak pracujemy i Ola musi iść do przedszkola.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?