Pomoc z Goleniowa w drodze. Burmistrz pojechał do Ukrainy

Sławuta to partnerskie miasto Goleniowa, a zapotrzebowanie na różnego rodzaju artykuły zgłosił jego mer - Wasyl Sydor. Zbiórkę pieniędzy na zakup tego, co potrzba, prowadzono za pośrednictwem Fundacji św. Wawrzyńca, działającej przy goleniowskim Zakładzie Aktywności Zawodowej, a dzięki wpłatom dwa busy wypełniono towarem o łącznej wartości około 100 tysięcy złotych. Były to między innymi linie do transfuzji krwi, strzykawki, kaniule dożylne, szwy chirurgiczne rozpuszczalne, dreny Redona i ostrza chirurgiczne.

Dzisiaj rano, nieco po godz. 8, transport ruszył z terenu ZAZ w drogę, a za kierownicą jednego z aut siedział burmistrz Robert Krupowicz.

- Trzeba Ukrainie pomagać, bo przecież tu nie chodzi tylko o nią. Ostatecznym celem Putina jest granica rosyjsko-niemiecka - mówił.

Transport powinien dotrzeć do odległej od Goleniowa o ponad 1100 km Sławuty w niedzielę. Ma on omijać największe, najbardziej narażone na ataki ze strony rosyjskiej armii miejsca.