Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polski Gułag walczy o zadośćuczynienie za niewolniczą pracę w PRL

mdr
Mec. Waldemar Gałuszko w rozmowie z niemieckim historykiem Jűrgenem Pagela.
Mec. Waldemar Gałuszko w rozmowie z niemieckim historykiem Jűrgenem Pagela. Andrzej Szkocki
Zarząd Główny Związku Żołnierzy Batalionów Roboczych "Polski Gułag" zwołuje specjalne zebranie wszystkich represjonowanych żołnierzy Batalionów Górniczych i Batalionów Budowlanych w sprawie odszkodowań, o które związek walczy już od dłuższego czasu.

- Przedstawimy aktualny stan prac na tematy, które interesują wszytskich, którzy niewolniczo pracowali w PRL w specjalnych obozach pracy - mówi Waldemar Gałuszko, prezes Polskiego Gułagu w Szczecinie.

Zebranie odbędzie się w środę 4 listopada o godzinie 12 w sali konferencyjnej Polskiego Związku Niewidomych Okręgu Zachodniopomorskiego w Szczecinie przy ul. Piłsudskiego 37 (na parterze).

- Zapraszamy bardzo serdecznie na spotkanie zarząd siostrzanego Ogólnopolskiego Związku Żołnierzy Represjonowanych "Bataliony Robocze" w Szczecinie - dodaje Gałuszko. - Chcemy nawiązać ścisłą współpracę, która ma być początkiem zjednoczenia ruchu. Pozostało nas na tym świecie zbyt mało, byśmy działali w dwóch odrębnych organizacjach. Bez względu na przeszłość, która doprowadziła niegdyś do podziału, musimy dziś się zjednoczyć, jeśli chcemy dokończyć to, co założyli sobie twórcy organizacji przy jej tworzeniu.

Pięć lat temu w wyniku nieporozumień między członkami, związek uległ sztucznemu podzieleniu na dwie grupy. Prezes gałuszko próbuje od dłuższego czasu scalić je ponownie w jeden organizm. Tych bowiem, którzy przezyli obozy i jeszcze żyją, jest już bardzo mało.

Przypomnijmy, że większość obozów utworzonych po wojnie w Polsce, funkcjonowała bezpośrednio w strukturach Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Działały na potrzeby wojska, przemysłu węglowego oraz Komisji Specjalnej do Walki z Nadużyciami i Szkodnictwem Gospodarczym. Łącznie zginęło w tych obozach 25 tysięcy ludzi. Jedynie garstka z nich dostała już po 1989 r. moralne zadośćuczynienie w postaci złotych i srebrnych krzyży zasługi z rąk prezydenta. Do dziś jednak większość żołnierzy-niewolników, zatrudnianych w warunkach podobnych do niemieckich obozów pracy, nie doczekało się przyznania im statusu osób represjonowanych. Nadal więc walczą o te prawa, ale z roku na rok liczba oczekujących na sprawiedliwość jest coraz mniejsza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński