Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polonia Płoty przed rundą wiosenną V ligi

Paweł Pązik
Piłkarze Polonii murem stoją za V ligą w Płotach. Wiosną ich celem będzie jak najszybsze zapewnienie utrzymania i wskoczenie do środka tabeli.
Piłkarze Polonii murem stoją za V ligą w Płotach. Wiosną ich celem będzie jak najszybsze zapewnienie utrzymania i wskoczenie do środka tabeli. Marcin Bielecki
Zarząd Polonii Płoty po przeciętnej rundzie jesiennej podziękował trenerowi Józefowi Andrzejewskiemu. Wiosną nową jakość w zespole ma wprowadzić Szymon Konopacki. Może być mu jednak trudno zmienić oblicze drużyny, skoro wzmocnił ją tylko jeden nowy piłkarz.

Polonia rozpoczęła przygotowania 11 stycznia. Od tamtej pory zespół trenuje dwa razy w tygodniu w hali oraz raz na otwartym boisku.

- Braliśmy też udział w dwóch turniejach halowych - mówi Konopacki. - W Goleniowie zajęliśmy drugie miejsce, a w ostatni weekend w Karnicach uplasowaliśmy się na trzeciej pozycji.

Polonia rozegrała dotychczas tylko jeden sparing. W ubiegły weekend uległa w Niechorzu Inie Goleniów 2:3, mimo iż do przerwy prowadziła 2:0.

- Rywale w drugiej połowie "siedli" i wyraźnie przeważaliśmy nad nimi fizycznie - twierdzi trener Iny Piotr Rast.

Świeżo na wiosnę

Celem nowego trenera zespołu z Płotów jest takie przygotowanie zawodników, aby jak najbardziej świeżo weszli w rundę.

- Latem zespół rozegrał mnóstwo sparingów i w pierwszych meczach rundy jesiennej piłkarze byli "zajeżdżeni" - mówi Konopacki. - Teraz chcemy ograniczyć takie ryzyko do minimum.

Zespół wzmocnił na razie jeden nowy zawodnik. Ze Sparty Gryfice do Płotów przeniósł się pomocnik Paweł Rynalski. Do Mewy Resko wrócił po półrocznym pobycie w Płotach napastnik Łukasz Grygiel. Treningi wznowił za to pomocnik Daniel Manculewicz i w meczu z Iną strzelił nawet bramkę.

- Nie planujemy w najbliższym czasie żadnych wzmocnień poza uzupełnieniami z kadry juniorów - twierdzi trener Polonii.

Problem z licencją

Klub w rundzie wiosennej chce walczyć o wejście do środkowej części tabeli.

- Chłopaki czują głód piłki. W pierwszych meczach mamy dosyć korzystny terminarz, powinniśmy to wykorzystać i jak najszybciej zapewnić sobie utrzymanie - z entuzjazmem mówi Konopacki.

Jedynym zmartwieniem trenera jest licencja na trenowanie zespołu. Obecnie Konopacki jej nie posiada.

- Wkrótce powinno się to zmienić - zapewnia trener. - Jeżeli jednak do pierwszych meczów na wiosnę jej nie uzyskam, to na papierze pierwszym trenerem będzie Paweł Przybysławski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński