Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pokaż kieszeń, panie pośle

Ynona Husaim-Sobecka
Włodzimierz Łyczywek jest najbogatszym parlamentarzystą Platformy. Był zamożnym człowiekiem, zanim otrzymał mandat. Jest znanym szczecińskim adwokatem, który wciąż prowadzi swoja kancelarię.
Włodzimierz Łyczywek jest najbogatszym parlamentarzystą Platformy. Był zamożnym człowiekiem, zanim otrzymał mandat. Jest znanym szczecińskim adwokatem, który wciąż prowadzi swoja kancelarię. Marcin Bielecki
Zamieniają mieszkania, gromadzą oszczędności i spłacają długi. O dochodach, jakie osiągają, marzy większość Polaków.

Ponad trzykrotnie przekraczają średnią krajową. Parlamentarzyści po raz trzeci publicznie pokazali, co robią z taką kasą. Dzisiaj pokazujemy oświadczenia majątkowe posłów i senatora Platformy Obywatelskiej.

Tylko Krzysztof Zaremba miał za sobą parlamentarną przeszłość. Reszta - to nowicjusze. By dostać się do Sejmu, musieli wyłożyć grubą gotówkę. Na kampanię wyborczą wydali nawet 100 tysięcy złotych. Teraz muszą spłacić zaległości i przygotować się do następnej batalii.

Senatorskie miliony

Włodzimierz Łuczywek jako jeden z nielicznych nie zrezygnował z prowadzenia własnej działalności gospodarczej. Jego kancelaria adwokacka nadal działa, dlatego senator dostaje jedynie dietę - prawie 30 tysięcy złotych rocznie. Praca w Senacie zajmuje jednak wiele czasu. Kiedy Łyczywek sięgał po mandat, jego kancelaria była dochodowa - za 2004 rok przyniosła zysk w wysokości prawie 70 tysięcy złotych. W roku ubiegłym senator dołożył do swojej pracy - strata przekroczyła 50 tysięcy złotych.

Włodzimierz Łyczywek, wchodząc do parlamentu, był majętnym człowiekiem. Wciąż ma 250-metrowy dom. Dwa lata temu wart był on 600 tysięcy zł, teraz zdrożał o 100 tysięcy zł. Jeszcze do niedawna senator był współwłaścicielem mieszkania o pow. 55 metrów kw., teraz tej nieruchomości już nie ma. Parlamentarzysta jeździ mercedesem klasy S z 1997 roku, a jego żona trzyletnim mercedesem klasy C.
Polityk Platformy w ciągu ostatniego roku zrezygnował z inwestowania w amerykańskiej walucie: na koncie ma tylko 456 dolarów, do niedawna było tam ponad 32 tysięcy USD. W gotówce ma niespełna 100 tysięcy zł. W akcjach zaś - ponad milion. To jeden z najbogatszych szczecińskich parlamentarzystów.

W zabytkowym fiacie

- Ja po prostu kocham te auta - wyznaje poseł Krzysztof Zaremba, który kolekcjonuje fiaty 125 p. Jego ostatnim nabytkiem jest duży fiat z 1968 roku. To - jak zapewnia poseł - najstarszy model, który jest w rękach prywatnych.

- Irlandczycy oferowali mi za niego od ręki 20 tysięcy euro - przyznaje Zaremba. - Ten samochód ma jednak dużą wartość sentymentalną. Jest na chodzie, o 20 lat przeżył swojego właściciela. Wdowa długo nie mogła się z nim rozstać.

Zaremba ma jeszcze czerwonego dużego fiata, ale ten to prawdziwy młodzieniaszek. Ma zaledwie 25 lat. Prywatnie poseł porusza się renault megane z 2002 roku. Na koncie Zaremba ma 10 tysięcy złotych i polisę na życie w wysokości 107 tys., za to jego kredyty i pożyczki przekroczyły 100 tys. zł. Ma też mieszkanie o pow. 44 metrów kw.

Samochód od żony

Dużo dzieje się w finansach posła Sławomira Nitrasa. Od początku kadencji przeprowadził się do większego mieszkania. W oświadczeniu jeszcze widnieje ford mondeo, bo takim autem jeździł pod koniec roku poseł. Obecnie jednak budzi zazdrość kolegów stalowoszarym audi A6.

- Formalnie rzecz biorąc, auto kupiła żona, a ja nim tylko jeżdżę - mówi Nitras. Żona Nitrasa prowadzi dochodową działalność gospodarczą.

Nowe mieszkanie posła w elitarnej dzielnicy miasta kosztuje 450 tysięcy złotych. Większy lokal wymagał sporych nakładów na wyposażenie, około 15 tysięcy parlamentarzysta Platformy wydał na sprzęt audiowizualny. Do dużego telewizora dokupił kino domowe. Mimo to na koncie pozostało mu 42 tysiące złotych i 4 tysiące euro. Poseł jest jednak solidnie zadłużony. Do spłacenia zostało mu 310 tysięcy złotych kredytu mieszkaniowego i 20 tysięcy, które wziął z Sejmu na remont mieszkania.

Bez długów

- Nie zostałem rolnikiem, chociaż mam ziemię - zastrzega poseł Arkadiusz Litwiński. - Pod Lublinem dostałem w spadku udział w działce. Nie zamierzam tam nic uprawiać.

Poseł Litwiński w swoim oświadczeniu wykazał, że ma działkę rolną o powierzchni 1113 m kw. Wycenił ją na cztery tysiące złotych. Ma też działkę rekreacyjną w Stepnicy. W tym miejscu 500 metrów kw. ziemi kosztuje 12 tysięcy złotych. W spadku poseł Platformy otrzymał też jedną trzecią domu o pow. 120 metrów kw. Na 230 tysięcy zł wycenił swoje mieszkanie. Lokal nie jest duży - 54 metry kw., ale przyzwoicie wykończony i - co ważne - w dobrej dzielnicy miasta. Jak twierdzi poseł, a pracował w firmie stawiającej domy, metr kw. takiego lokalu trzeba swobodnie liczyć po cztery tysiące złotych.

Na koncie posła Litwińskiego pod koniec ubiegłego roku było 55 tys. zł i 3 tysiące euro. Do tego polisa emerytalna na 13 tys. zł.

- Nie miałem prywatnego samochodu - przyznaje Litwiński. Dopiero w tym roku sprowadziłem sobie używane volvo S60.

Litwiński jest jednym z niewielu posłów, którzy nie są nigdzie zadłużeni.

Inwestuje w fundusze

Po kredyty śmiało sięga za to Magdalena Kochan. Zadłużona jest w złotówkach i frankach szwajcarskich. W tej chwili ciągnie siedem pożyczek. Jak na parlamentarzystę nie są to pewnie duże kwoty - od 3 do 20 tys. zł. Pani poseł aktywnie zarządza swoimi pieniędzmi. Wolną gotówkę lokuje w funduszach.

Magdalena Kochan ma spore mieszkanie w Goleniowie - 76 metrów kw. Według niej ma ono wartość 170 tysięcy złotych. Niedawno kupiła hondę jazz.
Żaden z posłów Platformy nie dostaje prezentów, nie wyjeżdża również na sponsorowane wycieczki. Ich rejestry korzyści świecą pustkami. Większość zapomniała nawet o ich istnieniu.

Ps. Za tydzień zajrzymy na konta parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński