O pechu mogą mówić piłkarze Podbeskidzia. W drugim, kolejnym meczu z Pogonią stracili gola w doliczonym czasie gry. 2 czerwca ubiegłego roku golkipera bielszczan pokonał Tomasz Parzy i portowcy awansowali do ekstraklasy. Wczoraj Radek Divecky w 92 minucie gry zdobył gola na wagę remisu.
Po dwóch porażkach w lidze, trener portowców Bohumil Panik zdecydował się całkowicie zmienić skład. Adriano w ogóle został w Szczecinie, a Claudio Milar rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. W wyjściowej jedenastce znaleźli się za to Michał Łabędzki (dotychczas pomijany) oraz Artur Bugaj i Krzysztof Michalski. Ustawienie zespołu było klasyczne, bez żadnych eksperymentów: 1-4-4-2.
W zespole rywali nie brakowało znanych nazwisk. Był Grzegorz Pater, który zdobywał z Wisłą Kraków mistrzostwo Polski. Byli pozyskani przed sezonem Hubert Jaromin (ze Szczakowianki) i Elokan Endene (Kameruńczyk z... meksykańskim paszportem). Zabrakło za to narzekającego na ból kręgosłupa byłego piłkarza portowców Daniela Dubickiego.
Więcej o meczu w papierowym wydaniu "Głosu"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?