Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń wygrała z Wybrzeżem (mp3 + zdjęcia)

Maurycy Brzykcy
W tej sytuacji Marek Kowal nie zdołał pokonać Wojciecha Macochy, choć wypracował sobie okazję w sposób znakomity.
W tej sytuacji Marek Kowal nie zdołał pokonać Wojciecha Macochy, choć wypracował sobie okazję w sposób znakomity. Andrzej Szkocki
W sobotę Pogoń wreszcie zwyciężyła. Po serii trzech porażek tym razem portowcy pokonali w Niechorzu Wybrzeże Rewalskie 3:2.
Wybrzeze - PogonZdjecia ze sparingu Wybrzeza Rewalskiego Rewal z Pogonią Szczecin, rozegranego w Niechorzu.

Wybrzeże - Pogoń

Zdaniem trenerów

Zdaniem trenerów

Mariusz Kuras, Pogoń:
Bardzo dobra pierwsza połowa w naszym wykonaniu, bo dużo graliśmy z pierwszej piłki. Boli niestety nasza nieskuteczność. Tomasz Rydzak i Marek Kowal mieli dobre okazje by podwyższyć wynik spotkania, ale tego nie zrobili. To jest nasz problem. Z tego też względu wynik powinien być dużo wyższy.

Marek Minkwitz, Wybrzeże:
Pogoń zagrała dość dobrze w pierwszej połowie, miała momenty rzeczywiście fajnej gry. Straciliśmy bramki w zasadzie po własnych błędach i to martwi. Po 30 minutach gra się wyrównała. Mogliśmy na pewno zagrać trochę lepiej, ale trudno. Do startu ligi mamy jeszcze dwa tygodnie.

Wynik mógłby być wyższy, ale szczecinianie razili nieskutecznością.

Piłkarze Pogoni byli bardzo zmobilizowani przed tym spotkaniem. Trzy porażki z rzędu, mimo, że w meczach kontrolnych i z rywalami z wyższej półki (III liga), nie powinny się zdarzyć. Bo tak, jak podkreśla to cały czas trener Mariusz Kuras: Pogoń gra w czwartej lidze, ale zespołem czwartoligowym nie jest.

Mocny początek

Już końcówka pierwszej minuty meczu przyniosła Pogoni bramkę. Znajdujący się ostatnio w wybornej formie, Maciej Ropiejko, został sfaulowany w polu karnym.

"Jedenastkę" na gola zamienił Jarosław Norsesowicz, który w tym meczu tworzył parę środkowych pomocników z Tomaszem Parzym. Popularny "Parzol" grał bardziej ofensywnie, natomiast strzelec pierwszego gola dla portowców zabezpieczał tyły.

Wybrzeże na początku spotkania również miało swoje okazje, ale jego piłkarze kiedy mogli zdobyć bramki trafiali w Jakuba Łapczyńskiego. Po dłuższej przerwie, spowodowanej kontuzją, w barwach portowców można było zobaczyć Ferdinanda Chi-fona. Kameruńczyk starał się jak mógł, szarpał na prawej flance, ale bez efektu. Bardziej pokazał się z drugiej strony Filip Kosakowski, który chyba coraz lepiej czuje się w roli bocznego pomocnika. Dryblował, dogrywał, no i co najważniejsze - zdobył gola. I to jakiego! Kosakowski zdecydował się na uderzenie z narożnika pola karnego, a piłka ugrzęzła w samym okienku bramki strzeżonej przez młodego Wojciecha Macochę.

Błąd nowego

Kilka minut później było już 3:0. Macocha, który dopiero wchodzi do ekipy Wybrzeża, wypuścił piłkę z rąk w zamieszaniu podbramkowym, a do futbolówki doskoczył Marcin Dymek i było już 3:0. Takiego obrotu sprawy nie przewidział chyba nawet sam Kuras.

Piłkarze Wybrzeża doszli do głosu w ostatnim kwadransie pierwszej połowy, kiedy to coraz częściej przetrzymywali piłkę. Zaowocowało to golem w 42. minucie gry. Wojciech Kseniak popisał się ładnym uderzeniem z dystansu, którego nie zdołał wybić Łapczyński.

Druga połowa zaczęła się podobnie jak pierwsza, czyli od przewagi Pogoni. Dużo "szumu" robili wprowadzeni na drugą część gry do ataku Marek Kowal i Tomasz Rydzak, pokazując trenerowi Kurasowi, że ma w kim wybierać w przedniej formacji. Żeby tylko byli bardziej skuteczni... Zarówno Kowal jak i Rydzak mieli dobre okazje. Szczególnie "boli" nie wykorzystana szansa "Rydza", który po minięciu bramkarza nie trafił do pustej bramki (chyba nie tłumaczy go fakt, że uderzał gorszą lewą nogą).

Dwie jedenastki

Swoje szanse mieli także Łukasz Skórski oraz Marek Walburg. Niestety całą amunicję portowcy wystrzelali już w pierwszej połowie.

W końcówce znów przebudzili się piłkarze z Rewala. Skórski faulował jednego z piłkarzy Wybrzeża w polu karnym i przed szansą zmniejszenia strat stanął Adam Bogacz. Nie zmarnował jej i wynikiem 3:2 dla Pogoni ten mecz się zakończył.
Grający trener Wybrzeża, Marek Minkwitz, wyraźnie potraktował ten mecz jako jeden z ostatnich etapów przygotowawczych do ligi. Dokonał tylko czterech zmian, czyli tylu, na ile pozwala regulamin rozgrywek w czwartej lidze. Trener Kuras wymienił prawie cały skład. Czyżby wciąż nie miał w głowie choćby zarysu pierwszego składu na inauguracyjny mecz z Victorią Przecław?

- Panie redaktorze tak jak i w pana głowie jest zarys pierwszego składu, tak i mojej musi być - odpowiedział nam po meczu trener Kuras.

Garść faktów

Pogoń Szczecin - Wybrzeże Rewalskie 3:2 (3:1)

Bramki: Norsesowicz (1-karny), Kosakowski (20), Dymek (26) - Kseniak (43), Bogacz (83-karny).

Pogoń: Łapczyński (46 Judkowiak) - Kargol (46 Zawadzki), Tychowski (52 Walburg), Dymek, Skrzypek (52 Niedźwiedzki), Chi-fon (46 Skórski), Norsesowicz (46 Jarymowicz), Parzy (65 Wójtowicz), Kosakowski (52 Przewoźniak), Ropiejko (46 Kowal), Lebedyński (46 Rydzak).

Wybrzeże: Macocha - Artur Wilejto, Minkwitz, Dariusz Wilejto, (65 Jasiński), Bogacz, Kwaśniewski, Kseniak, Gajewski (70 Piwowarski), Deptuła (65 Gołąbek), Śliwiński, Włodarczyk (60 Ruszar).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński