Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin w sobotę zaczyna sezon. Od razu od mistrza kraju

(mc)
Od lewej dyrektor sportowy Pogoni Maciej Stolarczyk, prezes Jarosław Mroczek i trener Czesław Michniewicz.
Od lewej dyrektor sportowy Pogoni Maciej Stolarczyk, prezes Jarosław Mroczek i trener Czesław Michniewicz. Andrzej Szkocki
Pierwsza ósemka to cel minimum dla Pogoni Szczecin na nowy sezon. Ten rusza w piątek. Drużyna Czesława Michniewicza w sobotę zagra na terenie mistrza kraju.

- Naszym celem zawsze jest zajęcie jak najwyższego miejsca. Jeśli chodzi o minimum, to oczywiście awans do pierwszej ósemki i innej możliwości nie biorę w ogóle pod uwagę - mówił prezes Pogoni, Jarosław Mroczek, na konferencji przed startem sezonu, który już w weekend. W pierwszej kolejce Pogoń zagra na boisku mistrza Polski, Lecha Poznań. Początek w sobotę o godz. 20.30.

Sporą część konferencji prasowej zajęły pytania o transfery. Tych w Pogoni było zbyt wielu nie było, a przecież odeszli bądź odchodzą Robak, Janukiewicz, Rogalski, Golla, Hernani czy Janota. Zastąpić ich mają w mniejszym lub większym stopniu Czerwiński, Fojut, Słowik, Przybecki i Kowalczyk. Do klubu wracają także Akahoshi i Lewandowski. - Okienko transferowe jest otwarte do końca sierpnia. Nie jest więc tak, że jakieś zmiany w kadrze jeszcze nie zajdą - zaznaczył prezes Mroczek. - Jeżeli wszystko będzie dobrze się układać po tych pierwszych kolejkach, to kolejnych ruchów transferowych już raczej nie będzie.

- Mamy, jak na razie, zamkniętą kadrę 25 piłkarzy, jest w niej 8 w wieku młodzieżowca - komentował trener Czesław Michniewicz. - Jeżeli ktoś nowy się pojawi w kadrze, ktoś z niej będzie musiał wylecieć.

To młodzi gracze mogą stanowić sporą siłę w Pogoni. Już w poprzednim sezonie pokazali, że ich potencjał jest duży. Szybko zostali dostrzeżeni przez większe kluby. 17-KamilWojtkowski trafił z Pogoni do Red Bull Lipsk (2. Bundesliga).

Jednym z filarów zmienionej ekipy ma być Jarosław Fojut, który trafił do Szczecina ze szkockiego klubu Dundee United. - Mam pozytywne wrażenia. Potencjał w zespole jest duży - powiedział Fojut. - Jesteśmy trochę w lepszej sytuacji niż sobotni rywal, bo już widzieliśmy Lecha dwukrotnie w meczach o stawkę. Nastroje są bojowe. Wiemy, że jesteśmy dobrze przygotowani.

W zespole trenera Michniewicza dopisuje zdrowie. Do gry po dłuższej przerwie wrócili Takuya Murayama oraz Patryk Małecki.

- Patryka musimy trochę hamować, bo zbyt mocno pali się do gry. Mam pięciu skrzydłowych do wyboru na dwie pozycje: Lewandowski, Murayama, Kun, Przybecki i Małecki - zaznacza szkoleniowiec. - Mamy swój pomysł na Lecha, tak jak i pewnie oni mają swój na nas. W Poznaniu pewnie pojawi się komplet publiczności. Ale jak to Jarek Fojut kiedyś powiedział, “trybuny nam gola nie strzelą". To nie będzie także decydujący mecz sezonu, ale z pewnością ważny, zwłaszcza dla naszych kibiców. Wszędzie gramy o 3 punkty - zakończył trener.

Zobacz również:

Lech Poznań - Pogoń Szczecin w lipcu. Pierwszy mecz nowego sezonu zagramy z mistrzem [terminarz]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński