Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin ograła Wisłę Płock 1:0

Maurycy Brzykcy
Maksymilian Rogalski (z prawej) wyszedł w pierwszym składzie Pogoni.
Maksymilian Rogalski (z prawej) wyszedł w pierwszym składzie Pogoni. Fot. Andrzej Szkocki
Dziś Pogoń Szczecin pokonała 1:0 w Płocku miejscową Wisłę. Portowcy mieli swoje szanse, ale gospodarzy pogrążył ich własny obrońca - Paweł Pęczak.

Wisła Płock - Pogoń Szczecin 0:1 (0:1)
Bramka: Pęczak (29).

Wisła: Mierzwa - Lasocki, Jarczyk, Żytko, Pęczak (56 Zaremba) - Sielewski, Chwastek (34 Gęśla), Wyczałkowski, Masłowski - Grudzień (69 Wiśniewski), Koczon.

Pogoń: Janukiewicz - Nowak, Mysiak, Hrymowicz, Woźniak (54 Parzy) - Rogalski, Pietruszka, Koman, Petřík - Kowal (79 Ropiejko), Moskalewicz.

W pierwszym składzie dość niespodziewanie zobaczyliśmy Marka Kowala, a pauzującego za żółte kartki Piotra Petasza zastąpił Josef Petrik. Na trybunach tymczasem wspólnie w liczbie kilkuset stawili się połączone siły kibiców Pogoni oraz Legii Warszawa.

Gospodarze mogli objąć prowadzenie już w pierwszym kwadransie. Sam przed Radosławem Janukiewiczem znalazł się Łukasz Masłowski, ale uderzył nad poprzeczką. Najbardziej aktywny w Pogoni w pierwszej połowie był Maksymilian Rogalski. Strzelał, dogrywał, wykonywał rzuty wolne. Gola nie zdobył, ale można powiedzieć, że zaliczył asystę. W 29 minucie po jego dośrodkowaniu własnego bramkarza wślizgiem pokonał Paweł Pęczak.

W drugiej połowie mocno nasilił się napór gospodarzy. Pogoń czekała przyczajona na własnej połowie na kontrataki. Po jednym z nich okazję miał Krzysztof Hrymowicz po akcji z Tomaszem Parzym. Rogalski po innym szybkim ataku nie był w stanie dobrze dograć do czyhającego w polu karnym Macieja Ropiejki. Coraz goręcej robiło się pod bramką Pogoni. Janukiewicz musiał dość często interweniować, raz próbował go zaskoczyć nawet jeden z jego obrońców.

Na szczęście do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i portowcy zainkasowali komplet oczek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński