Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin - Lech Poznań. Słowik w bramce, Frączczak w ataku

(paz)
Adam Frączczak (z lewej) prawdopodobnie zagra na szpicy w meczu Portowców z Lechem.
Adam Frączczak (z lewej) prawdopodobnie zagra na szpicy w meczu Portowców z Lechem. Andrzej Szkocki
Łukasz Zwoliński nie zagra w niedzielnym meczu Portowców z Lechem. Pod znakiem zapytania stoi też występ Wladimera Dwaliszwili.

Do sporej liczby kontuzji w Pogoni kibice zdążyli się już powoli przyzwyczaić. Jednak brak dwóch podstawowych napastników na prestiżowy mecz z Lechem Poznań to już problem dużego kalibru.

- Na pewno nie zagra Łukasz Zwoliński - przyznaje trener Czesław Michniewicz. - Od trzech tygodni nie uczestniczy w zajęciach z drużyną, trenuje indywidualnie, przechodzi zabiegi, dostaje zastrzyki. Musiałby się zdarzyć cud, aby zagrał. Wladimer Dwaliszwili w tygodniu zszedł z treningu i od tamtej pory nie brał udziału w zajęciach.

„Zwolak” ma problemy z kostką, a Gruzin z mięśniem czworogłowym.

Co gorsza, na zajęciach urazu kolana doznał też ostatni z nominalnych napastników - Marcin Listowski. On jednak powinien być gotów do gry w niedzielę. Na pewno zabraknie też Sebastiana Murawskiego, Ricardo Nunesa, Roberta Obsta, Huberta Matyni.

Do składu powinien wrócić Sebastian Rudol. Wystąpi ze specjalną maską ochronną na twarz. Na prawej obronie zastąpi Adama Frączczaka, który szykowany jest do gry w napadzie. Kibice Pogoni często domagają się występów tego wszechstronnego zawodnika w ataku, ale przez liczne problemy z kontuzjami w zespole, jest on pierwszym do „łatania dziur” w drugiej linii i na bokach defensywy.

W bramce na pewno zobaczymy Jakuba Słowika. Dawid Kudła, podstawowy jesienią golkiper Portowców, miał ostatnio problemy zdrowotne i choć już wrócił do zajęć, to mecz z Lechem obejrzy z ławki rezerwowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński