Do tego spotkania miało dojść już na początku sierpnia, ale Pogoń poprosiła rywali o zmianę terminu. - Dziękuję Salosowi, że zgodzili się na naszą propozycję - mówi trener Portowców Paweł Cretti. - Gdybyśmy musieli grać w wyznaczonym terminie, to prosto ze zgrupowania musielibyśmy wejść w rytm meczowy. Chcieliśmy tego uniknąć i dać chłopcom trochę czasu na złapanie świeżości.
Na boisku już tak przyjacielsko nie będzie. Salos ograł młodych pogoniarzy w poprzednim sezonie 1:0, ale na swoim boisku. Na Twardowskiego doszło do srogiego rewanżu, czyli 4:0 dla ekipy Crettiego. Później Pogoń wywalczyła wicemistrzostwo Polski, a Salos zakończył rozgrywki w grupie zachodniej CLJ na 12. pozycji (ostatniej bezpiecznej).
W obu drużynach doszło latem do sporych zmian kadrowych, ale Pogoń i Salos nadal mogą być mocne. Portowcy sezon 2017/18 rozpoczęli od wygranej 3:0 w Gliwicach (bramki: Szymon Jopek, Oskar Furst, Aron Stasiak), a salezjanie zremisowali z mocnym Lechem 1:1 (gol Mateusza Rzuchowskiego).
Oto najlepiej zarabiające sportsmenki według "Forbesa"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?