Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń przegrała ze Sławą Sławno

mc
Marek Kowal minął bramkarza Sławy, Piotra Kaźmierczaka, ale nie zdołał zdobyć gola dla Pogoni.
Marek Kowal minął bramkarza Sławy, Piotra Kaźmierczaka, ale nie zdołał zdobyć gola dla Pogoni.
Pierwszy wyjazdowy mecz Pogoni w tej rundzie i pierwsza klapa. Portowcy przegrali wczoraj w Sławnie z tamtejszą Sławą 0:2.

Bohaterem meczu został Mateusz Wiśniewski, autor obydwu goli.

Sława Sławno - Pogoń Szczecin 2:0 (0:0)
Bramki: Wiśniewski 2 (67, 84).
Czerwona kartka: Walburg (83, Pogoń).

Sława: Kaźmierczak - Winiarski, Izmajłowicz, Sarnecki, Kotłowski, Wawerczak (61 Hinc), Pelikan, Grajper (51 Dondera), Wiśniewski, Ścisło (65 Stępniak), Chyła (87 Stańczyk).

Pogoń: Wójcik - Kosakowski, Skrzypek (78 Matlak), Walburg, Kargol (46 Zawadzki), Biliński, Parzy (64 Ropiejko), Dymek (46 Przewoźniak), Chi-Fon, Rydzak, Kowal.

Ten mecz był rozegrany awansem z 25. kolejki. Portowcy stracili pierwsze punkty w tej rundzie. Co prawda szczecinianie zagrali niezły mecz, szczególnie w pierwszej części gry, ale na skuteczną Sławę to było za mało.

Pierwsza połowa przebiegła prawie w całości pod dyktando Pogoni. Portowcy grali ładną, szybką piłkę i stwarzali sobie sytuację. Tyle tylko, że bramka Piotra Kaźmierczaka stała jak zaczarowana.

Najlepsze okazje miał bardzo skuteczny ostatnio Marek Kowal. Raz udało mu się wybiec w sytuacji sam na sam z golkiperem, minął już go i wydawało się, że nie pozostanie mu nic innego, jak tylko skierować piłkę do siatki. Niestety dla Pogoni Kowal nie trafił w bramkę. Bramkarza gospodarzy postraszyli także strzałami z dystansu Radosław Biliński i Tomasz Rydzak. Żadna jednak z prób objęcia przez Pogoń prowadzenia nie przyniosła powodzenia.

Druga połowa także zaczęła się od ataków gości, ale podobnie jak w pierwszych 45 minutach, były one nieskuteczne. A piłkarze Sławy coraz śmielej inicjowali kontrataki. Jeden udał się w 67. minucie. Mateusz Wiśniewski popędził lewą stroną boiska, przedarł się przez szeregi obronne portowców i z bliska wykończył akcję.

Pogoń od razu zabrała się za odrabianie strat, ale nie mogła w żaden sposób zdobyć wyrównującej bramki. Kolejny ważny moment nadchodzi w 83. minucie. Marek Walburg wyraźnie wolniejszy od Wiśniewskiego fauluje go, gdy ten wychodzi na czystą pozycję. Ewidentna czerwona kartka dla popularnego "Walby" i portowcy muszą odrabiać straty w dziesiątkę.

Graczom trenera Mariusza Kurasa nie udaję się to, a na dodatek tracą drugiego gola. Z prawej stront w pole karne zagrał Marcin Hinc, a Wiśniewski sprytnym strzałem skierował piłkę do siatki. Druga porażka Pogoni w tym sezonie stała się faktem.

Wczoraj odbyły się również dwa zaległe spotkania.

Dąb Dębno - Energetyk Gryfino 3:0 (2:0).
Ina Goleniów - Pogoń Barlinek 1:1 (1:0).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński