Pogoń przed meczem ze Śląskiem jest murowanym faworytem do zwycięstwa

To druga wiosenna kolejka. Po pierwszej oba zespoły nie były zadowolone. Pogoń zremisowała 3:3 w Łodzi, choć trzykrotnie obejmowała prowadzenie w meczu z Widzewem. Trzy stracone bramki przy tak doświadczonej defensywie wystawia słabą notę drużynę za grę w tyłach. Ale jeszcze bardziej złe nastroje są we Wrocławiu. Śląsk przed tygodniem przegrał 0:3 u siebie z Zagłębiem Lubin.

Pogoń jest w ligowej czołówce, Śląsk w dolnych rejonach. Ale jesienią wrocławianie wygrali z Portowcami 2:1, choć do przerwy powinno być 1:3 lub 1:4. Zabrakło skuteczności.

- Jak graliśmy z nimi latem to był nasz pierwszy mecz wyjazdowy. Mecz był dobry w naszym wykonaniu, ale bardzo mocno zostaliśmy ukarani za brak skuteczności. Zrobił to m.in. Exposito w ataku pozycyjnym czy też nie potrafiliśmy zatrzymać ich kontr. Musimy zwrócić na to uwagę w niedzielę. Z Widzewem mieliśmy 45 minut udanych, ale przez nasze błędy oddaliśmy dwa punkty. Przed Śląskiem trzeba skupić się na swojej grze, na tym, by nie popełniać błędów. Musimy być zdyscyplinowani. Straciliśmy swój styl na 20 minut II połowy w Łodzi i tego powtórzyć już nie możemy – mówi trener Pogoni Jens Gustafsson. - Trzeba zmienić naszą mentalność, podejście do boiskowych wydarzeń. Musimy myśleć o zwycięstwie, a nie o tym, by nie przegrać. Jestem przekonany, że ze Śląskiem pewność siebie będzie dużo większa: głowy do góry, klaty do przodu.

Szkoleniowiec przyznał, że jego podopieczni już w środku tygodnia chcieli grać ze Śląskiem. Tak są naładowani emocjonalnie.

- Kamil Grosicki mówił, że on chciałby grać jak najszybciej, a nie czekać do niedzieli. Inni też tak mówili. Mamy i zawodników, którzy jeszcze w Szczecinie nie grali, więc też mocno oczekują tego występu. Pogoda trochę nam komplikuje przygotowania, bo chcieliśmy potrenować na głównej murawie, by choćby Leonardo Koutris i Linus Wahlqvist poznali się z boiskiem. Murawa wygląda świetnie, więc osoby odpowiedzialne za trawę zrobili fantastyczną robotę.

W składzie Pogoni na pewno zabraknie Michała Kucharczyka (kontuzja) oraz Konstantinosa Triantafyllopoulosa (kartki), a po wyleczeniu urazu wraca Wahlqvist oraz Mateusz Łęgowski (pauzował w Łodzi za kartki).