Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń jutro rusza do Chorzowa. Występ Małeckiego stoi pod znakiem zapytania

Aleksander Stanuch
Andrzej Szkocki
Czesław Michniewicz, trener Portowców, jeszcze nie rozmawiał z Łukaszem Zwolińskim o sytuacji z rzutem karnym, a do tego Pogoń ciągle ma problemy kadrowe.

W piątek (godz. 18) Pogoń Szczecin zagra na wyjeździe z Ruchem Chorzów. Czesław Michniewicz, trener gości, nie obawia się rywala. Bardziej martwi go dyspozycja fizyczna swoich piłkarzy.

- Jutro jedziemy do Chorzowa i mamy mało czasu, żeby pozbierać się po trudnym meczu z Jagiellonią Białystok - powiedział trener Michniewicz. - W zespole jest dużo drobnych urazów. Dwaliszwili pojechał na tydzień do Gruzji, rana już jest zszyta, a Patryka Małeckiego dopadł wirus i jeszcze nie wiadomo, czy pojedzie z nami. Ruch ma wiele indywidualności, są młodzi i doświadczeni zawodnicy i jest to dobry zespół. Obyśmy zagrali z takim samym zaangażowaniem jak ostatnio.

Szkoleniowiec wypowiedział się także na temat Łukasza Zwolińskiego, który w ostatnim meczu podszedł do wykonania rzutu karnego, choć nie był do niego wyznaczony.

- Porozmawialiśmy na razie w formie żartu, ale na poważniejsze rozmowy nie było czasu. Z jednej strony są plusy takiego zachowania, bo piłkarz nie boi się wziąć odpowiedzialności, ale z drugiej strony jest też gradacja i rozsądek - dodał trener Michniewicz. - Na szczęście nie będzie to bolesna lekcja dla Łukasza, bo wygraliśmy i cała sprawa szybko pójdzie w zapomnienie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński