Pogoń, Start oraz Energa AZS Koszalin były wymieniane przed sezonem jako zespoły, które mogą powalczyć nawet o medal. Pierwsza runda nie była zbyt udana dla całej trójki. Nowy rok znakomicie zaczęły koszalinianki. Akademiczki najpierw pokonały u siebie Start 25:20, a w środę niespodziewanie łatwo uporały się, i to na wyjeździe, z Vistalem Gdynia (21:18).
Dzięki temu wskoczyły na czwarte miejsce i z dorobkiem 12 punktów o jeden wyprzedzają Pogoń, ale mają jeden mecz rozegrany więcej. Również oczko do szczecinianek traci Start.
- Analizowałyśmy mecz Startu w Koszalinie oraz inne ich występy. Ich porażkę z AZS można po części wytłumaczyć długą przerwą. Podobnie jak u nas, w Elblągu też grają dwie reprezentantki Polski, do zajęć wróciły późno i to z pewnością miało wpływ na wynik meczu w Koszalinie - twierdzi Agata Cebula, rozgrywająca Pogoni.
Dla niej pechowo zakończył się ostatni mecz z KPR Jelenia Góra (28:22). W 50. minucie niefortunnie uderzyła głową o parkiet i rozcięła łuk brwiowy.
- Wszystko dobrze się skończyło. Założono mi trzy szwy, normalnie trenuję - zapewnia Cebula.
Pogoń ze Startem grała już w tym sezonie. W pierwszej kolejce rozegrała jeden z lepszych swoich meczów w ostatnich miesiącach i pewnie wygrała na wyjeździe 29:21. Szczecinianki skutecznie zneutralizowały największe gwiazdy rywalek: reprezentacyjne skrzydłowe Kingę Grzyb i Katarzynę Koniuszaniec oraz rozgrywającą Joannę Wagę.
- W obronie notujemy progres - uważa Agata Cebula. - W niedzielnym meczu będzie to bardzo istotny element. Musimy szybko wracać do defensywy, aby nie pozwolić im rozwinąć skrzydeł.
Mecz będzie transmitowany w stacji Polsat Sport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?