Zespół ma ambitne plany rozbicia istniejącego od kilku lat kwartetu trzęsącego ligą, ale najpierw musi wygrywać z resztą ligowej stawki. W sobotę Pogoń podejmie Piotrcovię, która przed tygodniem pokonała Politechnikę Koszalin i po męczarniach w poprzednim sezonie (dopiero 10. miejsce), w obecnym chce szybko zapewnić sobie utrzymanie.
Od lat filarem zespołu jest środkowa rozgrywająca Agata Wypych. Latem odeszła do Startu Elbląg inna ważna rozgrywająca, reprezentantka kraju Joanna Waga. W tym samym czasie ze Szczecina do Piotrkowa przeszły dwie zawodniczki: skrzydłowa Katarzyna Pasternak i rozgrywająca Aleksandra Kucharska.
- Wiosną grałam mniej i czułam, że mój czas w zespole się kończy. Pogoń potrzebowała na moją pozycję zawodniczki innego typu, więc musiałam szukać nowego klubu - wyjaśnia przyczyny swojego odejścia Kucharska.
Jednak cały czas obie zawodniczki utrzymują kontakt z koleżankami z Pogoni. - Często rozmawiamy z Olą i Kasią, ale nie podpytywałam ich o Piotrcovię. Zresztą gra tego zespołu od lat wygląda podobnie - z uśmiechem stwierdza Agata Cebula.
Wygrana w sobotę jest bardzo istotna dla Pogoni. Przede wszystkim pozwoli zespołowi odskoczyć od drużyn środka tabeli i przystąpić do serii trudnych spotkań z 8 punktami na koncie. Otóż po meczu z Piotrcovią szczecinianki czekają pojedynki z Vistalem Gdynia, Zagłębiem Lubin, Politechniką Koszalin i MKS Lublin, czyli kwartetem, do którego Pogoń chce w tym sezonie wskoczyć.
Początek sobotniego meczu o godz. 17. Bilety kosztują 5 zł, dzieci do lat 10 wchodzą za darmo. W sprzedaży są jeszcze karnety na cały sezon.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?