- 21 października około godz. 18:30 na ul. Wyszyńskiego miała miejsce interwencja policji dotycząca awanturującego się mężczyzny. Między innymi stroną interwencji był czarnoskóry mężczyzna. Z tej interwencji zostały sporządzone dokumenty oraz zabezpieczony monitoring, których treść została skonsultowana z prokuraturą. Materiały te zostaną przekazane prokuraturze do oceny merytorycznej, prawnej - podaje podkom. Mirosława Rudzińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Policja potwierdza, że w sprawę zaangażowani byli policjanci po służbie. Nie podaje jednak szczegółów zdarzenia.
Informację o pobiciu oraz zdjęcie z zatrzymania otrzymaliśmy od osób, które były świadkami tego zdarzenia.
- Ciemnoskóry mężczyzna szedł sobie spokojnie, szukał ul. Wyszyńskiego - relacjonuje Internauta. - Napastnik, który na zdjęciu leży na chodniku, najpierw zaatakował słownie a później siłowo obcokrajowca. Gdy całą tę sytuację zobaczył policjant, który nie był na służbie, natychmiast obezwładnił go. Po chwili pojawili się trzej inni funkcjonariusze, wezwano radiowóz. Kiedy jeden z policjantów zapytał dlaczego on to zrobił, odpowiedział, że... dla zabawy.
- Wiecie co mnie najbardziej zabolało? Polak rzucił się na czarnoskórego, po czym przytulił go, podali sobie chyba rękę, czarnoskóry facet był niepewny, ale mu zaufał. I później to się zaczęło - relacjonuje Internautka. - Odszedł, po czym wrócił i zaczął go bić. Nie była to zwykła szarpaninka, bił pięściami, kopał. Wyglądało to okropnie. A nasi faceci? NIC. Zero reakcji, kobiety chciały podchodzić, reagować. Czarnoskóry mężczyzna mógł zginąć, prawie wpadł pod auto. A nic przecież nie zrobił. Faceci pomogli dopiero, gdy pojawił się tajniak. Czemu wcześniej nikt nie zareagował? Czemu kobiety pokazały większą klasę?
Czytaj również:
Zobacz także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?