Wtórował jej poseł Joachim Brudziński. Zauważył, że tylko PiS jako jedyna partia w Sejmie miał w przewodniczącą klubu - Grażynę Gęsicką (zmarła w katastrofie smoleńskiej).
- Dlatego właśnie PIS był przeciwko parytetowi - mówił PiS Joachim Brudziński. - Uważamy, że jest czymś nienaturalnym, sztuczne wypełnianie list. Wiemy, jaki dzisiaj ma problem Polskie Stronnictwo Ludowe: mówi się o jakiś "łapankach", "brankach" wśród przeuroczych i sympatycznych członkiń Kół Gospodyń Wiejskich. Nie płeć powinna być tutaj determinantem tego, czy ktoś się angażuje w działalność społeczną czy polityczną, tylko zaangażowanie i autorytet.
Zgodnie z przyjętą ustawą, w jesiennych wyborach na listach do parlamentu musi znaleźć się co najmniej 50 procent kobiet
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?