Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piosenkarka Karin Ann odwiedziła Szczecin. 19-latka chce inspirować muzyką młodych ludzi

Małgorzata Klimczak
19-letnia wokalistka ze Słowacji już zawojowała świat. Karin Ann jest głosem pokolenia, które marzy o świecie bez nienawiści. Świecie, w którym nikt nie boi się być sobą. Niedawno odwiedziła Szczecin i na chwilę przed koncertem spotkała się z nami, by zamienić kilka słów o tym, co inspiruje ją do działania.

Masz dziewiętnaście lat i postanowiłaś, że chcesz zaryzykować i poświęcić swoje młodzieńcze lata, by oddać się w pełni swojej pasji. Czym jest dla ciebie muzyka?

Miałam w życiu wiele pasji, ale zdecydowałam, że muzyka to jest coś, co najpełniej oddaje moją osobowość. W tym się najlepiej spełniam. Muzyka to nie tylko słowa piosenki, to również wideo, gdzie możesz pokazać o wiele więcej. Możesz pokazać siebie, swój wizerunek, który tworzysz, styl, osobowość. Był taki czas, kiedy miałam problemy, żeby mówić o pewnych rzeczach, a muzyka mi pozwoliła odtworzyć się i pokazywać swoje odczucia, myśli, swój światopogląd.

Pierwszą piosenkę napisałaś, gdy miałaś 14 lat. Pamiętasz, o czym ona była?

Nie pamiętam, ale na pewno była o czymś dołującym (śmiech). O jakichś problemach wieku nastoletniego. Gdy miałam 15 lat, z pomocą słowackiego producenta Tomiego Popoviča spokojnie mogłam pomyśleć o kierunku muzycznym, w którym chciałabym podążać.

W swojej twórczości eksplorujesz tematy związane z równością i tolerancją. Dlaczego jest to dla Ciebie tak istotne?

Mówię o sprawach, które dotyczą mnie i moich znajomych. Kiedy przeglądam media społecznościowe, widzę wiele nienawiści i dyskryminacji. Moje pokolenie ma dość widoku wylewającej się zewsząd nienawiści. W moim kraju mam problemy z wyrażaniem swojego światopoglądu, ponieważ Słowacja jest krajem bardzo konserwatywnym. Dlatego śpiewanie o tym, co mnie otacza, o świecie, w którym żyję na co dzień, przychodzi mi naturalnie. Gdybym była zakochana, pewnie śpiewałabym o miłości, a tak śpiewam o problemach młodych ludzi. To są zagadnienia, z którymi mam do czynienia codziennie. Był czas w moim życiu, kiedy nie byłam otoczona dobrymi ludźmi. Przyszedł moment, kiedy zrozumiałam, że nie warto się nimi przejmować, nie warto przejmować się tym, co inni o mnie myślą. Każdy zasługuje na akceptację niezależnie od koloru skóry, płci, orientacji seksualnej czy religii, jaką wyznaje. Piszę piosenki o tym, co widzę i z czym się borykam. O tym, o czym chcę rozmawiać i o czym chcą rozmawiać moi rówieśnicy, a nie każdy ma możliwość wyrażać siebie w taki sposób jak ja, więc mówię również w imieniu moich rówieśników. Oni szukają możliwości wyrażania siebie w mediach społecznościowych. Tam szukają osób, z którymi mogą porozmawiać i poczuć wspólnotę. Młodzież na całym świecie ma podobne marzenia i wszyscy chcemy być szczęśliwi, żyć godnie i w spokoju. Dlatego warto się zastanowić, dlaczego na siłę szukamy różnic - interesujemy się tym, jak ktoś wygląda, kogo kocha, jakiego jest wyznania i koncentrujemy się na różnicach, czyniąc z nich źródło nienawiści. Skoncentrujmy się na tym, co dobre. Na tym, że wszyscy jesteśmy równi. Myślę, że im więcej będzie się o tym mówić, tym większe są szanse na to, że z kiedyś, z czasem wygramy z nienawiścią. Mam nadzieję, że moja muzyka daje młodym ludziom nadzieję, że może być lepiej.

Jaki się żyje młodym ludziom w konserwatywnej Słowacji?

Po pierwsze, młodzi ludzie nie mogą swobodnie wyrażać siebie, co jest okropne, a po drugie, nie mają wielu możliwości. Dlatego młodzi ludzie często opuszczają Słowację. Szukają miejsca, w którym mogliby żyć zgodnie ze swoimi przekonaniami, robić to, co chcą. Na pewno nie jest im łatwo żyć w takim kraju.

Zawsze chciałaś opowiadać historie. Przez śpiew można przekazać wiele emocji. Co najważniejszego chcesz przekazać innym poprzez muzykę?

Przede wszystkim chcę przekazywać swoje myśli, doświadczenia. Zazwyczaj śpiewam o tym, co sama przeżyłam lub czuję. Myślę, że jest wiele osób, które mają podobne doświadczenia i mój przekaz dociera do nich. Mam nadzieję, że za pomocą swoich piosenek i kanałów społecznościowych będę mogła nieść przekaz tak potrzebny ludziom w dzisiejszym świecie. Chcę być kimś więcej niż piosenkarką. Chcę tworzyć pewnego rodzaju społeczność z młodymi ludźmi. Nie zamierzam nikogo osądzać, ale raczej wspierać, rozumieć, dzielić się doświadczeniem. Chcę być przyjacielem, którego inni nie mają. Chcę pokazać innym, że ich akceptują, bo sama nie zawsze byłam akceptowana i wiem, jakie to uczucie. Oczywiście ludzie się zmieniają i ja też się zmieniam. Nie wiem, jaka będę za rok czy za dwa lata. Dlatego lepiej, żeby ludzie nie mieli jakichś szczególnych oczekiwań wobec mnie, ale na pewno chcę nawiązywać z ludźmi relacje. Jestem otwarta na innych, na wszelkie różnice, na akceptację tych różnic.

Co sądzisz o polskiej publiczności. Młodzi ludzie w Polsce mają podobne doświadczenia, jak na Słowacji?

Rzeczywiście są podobne. Publiczność w Polsce jest bardzo otwarta, co mnie cieszy, bo nie wiedziałam, czego się spodziewać, kiedy przyjechałam pierwszy raz do Polski. Dostałam od polskich widzów wiele ciepłych wiadomości po koncertach. Tak jak powiedziałam, doświadczenia młodych ludzi w naszych krajach są podobne. Ludzie chcą się czuć wolni i nie być osądzani z powodu tego, co myślą i robią. To mnie cieszy.

Śpiewasz po angielsku, współpracujesz z topowymi brytyjskimi producentami, jak chcesz poprowadzić swoją karierę?

Liczę na to, że będę mogła koncertować bez restrykcji sanitarnych. Nagrywam moją drugą EP-kę, nagrywam single. Mam nadzieję na nagranie dużego albumu, który powinien ukazać się już niedługo.

Jaki był dla ciebie czas zamknięcia w domu podczas pandemii? Jak go spędziłaś?

To był czas, kiedy mogłam pracować nad swoją muzyką. Koncerty w internecie to było zupełnie nowe doświadczenie i zupełnie inny rodzaj interakcji z publicznością. Mogłam się z nimi spotykać w bezpieczny sposób i również rozmawiać. Wszystko się działo w mediach społecznościowych. Ludzie pisali do mnie, ja starałam się im odpowiadać. Czas zamknięcia trochę mi pomógł, ponieważ siedząc w domu, mogłam się skupić na moim zdrowiu i na pracy nad nowym materiałem. Wcześniej nie miałam na to zbyt dużo czasu. Ale teraz już się cieszę z powrotu do koncertów na żywo i nie pozostaje mi nic innego, jak iść do przodu.

Kim jest Karin Ann

Karin Ann urodziła się w 2002 roku i ma 19 lat. Pochodząca ze Słowacji piosenkarka zadebiutowała w 2020 roku singlem „3AM”, a w maju tego roku wydała pierwszą EP-kę zatytułowaną „Lonely together”. O jej muzyce pisał New York Times. W Szczecinie wystąpiła na dziedzińcu zamkowym jako support Sanah.

ZOBACZ TEŻ:

Fryderyki 2020

Fryderyki 2020. W szczecińskim "Krzemieniu" wręczono zaległe...

Bądź na bieżąco i obserwuj:

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński