Pokaz z udziałem psa szkolonego do wykrywania narkotyków zorganizowano w ramach policyjnej akcji prowadzonej od poniedziałku pod kryptonimem "Biały tydzień".
- No nieźle będzie, jak naprawdę ten pies coś znajdzie - komentowali w trakcie wczorajszego eksperymentu uczniowie "ekonomika", kiedy poproszono ich o ułożenie w rzędach plecaków. Kiedy w czasie drugiej próby pies nie znalazł torby z ukrytym narkotykiem, odważniej zaczęli pokrzykiwać z sali. - To wielka ściema z tym szukaniem.
Czteroletnia Inka, suczka szkolona do odnajdywania narkotyków była główną bohaterką pokazu. W Straży Granicznej pracuje od czerwca 2002 roku. I jak mówi jej opiekun pierwszy raz od bardzo dawna nie udało jej się trafić.
- Inka niepotrzebnie przewąchała plecaki "na sucho", czyli zanim w jednym z nich schowano próbkę, chcieliśmy uatrakcyjnić pokaz - tłumaczy mł. chorąży Jerzy Radoń z jednostki Straży Granicznej w Rewalu. - W normalnych warunkach pies ma jedną próbę i od razu wskazuje podejrzany bagaż, nigdy się nie myli. Inka pracowała na Okęciu i w wielu trudnych sytuacjach, to bardzo ambitny pies, pięć minut pracy dla niej to jak godzina ostrego biegu, stąd ta niedyspozycja - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?