Piast solidnie wszedł mecz. Podobnie do poprzedniego dnia, siatkarkom zależało na odrzucaniu rywalek od siatki ostrym serwisem. I początkowo to się udawało. Szczecinianki nakręcały swoją grę, wywierając odpowiedni nacisk na drużynę Politechniki.
Gospodynie jednak były już zaprawione w boju. Poprzedniego dnia zapisały zwycięstwo dopiero po pięciu setach, więc można było się spodziewać, że szybko się nie podadzą. Po przegranej pierwszej partii częstochowianki, paradoksalnie, przyspieszyły. Nastąpiła sroga w skutkach zmiana.
Siła zagrywki stałą się ich atutem. Odrzucony od siatki Piast zdecydowanie obniżył loty. Oprócz gorszej skuteczności w ataku, zaczęły pojawiać się również proste błędy. Takie, których wcześniej udało się unikać. Inicjatywa przeszłą na stronę gospodyń, co skończyło się bolesną porażką szczecinianek. Sytuacja w tabeli wciąż jest otwarta, jednak oprócz zwycięstwa z AZS Warszawa, potrzeba również potknięcie Developres Rzeszów.
- Rozegraliśmy nerwowy mecz. Na boisku było dużo walki, dużo obron i te elementy uświetniły widowisko. Niestety, było też dużo prostych błędów. Wytrzymaliśmy w ataku napór Szczecina, zagraliśmy też dobrze zagrywką - komentował, dla portalu siatka.org, Jakub Kuziorowicz, trener Politechniki.
Piast Szczecin - SPS Politechnika Częstochowska 1:3 (25:22, 15:25, 22:25, 23:25)
Początek kluczowego meczu z AZS Warszawa o godzinie 13:30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?