Piast Gliwice - Pogoń Szczecin 1:0 (0:0)
Bramka: Wilczek (62)
Piast: Szmatuła - Klepczyński, Osyra, Hebert, Piotr Brożek, Hanzel, Vassiljev, Szeliga (82 Podgórski), Jurado (77 Radosław Murawski), Badia (84 Zivec), Wilczek. Trener: Angel Perez Garcia
Pogoń: Janukiewicz - Matynia, Hernani (11 Dąbrowski), Golla, Rudol, Kun ( 73 Wojtkowski), Rafał Murawski, Frączczak, Rogalski (76 Walski), Murayama, Zwoliński. Trener: Jan Kocian
Sędziował: Paweł Gil (Lublin); Widzów: 3506
Odkąd Portowcy wrócili do ekstraklasy, to nie umieją sprawić świątecznego prezentu sobie i kibicom. Przed dwoma laty przegrali na koniec roku z Polonią Warszawa, przed rokiem z Wisłą Kraków, a dziś z Piastem.
Pogoń miała sporo pecha w Gliwicach. To goście częściej byli przy piłce (43-57 proc. dla nich), częściej strzelali, ale wracają bez punktów.
Piast od początku meczu pozwolił Portowcom grać w ataku pozycyjnym, w którym nie czują się najlepiej. Jednak w pierwszej połowie Pogoń zaskoczyła kilkoma prostopadłymi podaniami, efektownymi zagraniami i sporą liczną strzałów. Widać wyraźnie, że tego od swoich piłkarzy wymaga trener Jan Kocian. Słowak nie może jednak być zadowolony ze skuteczności, bo Portowcy choć często, to jednak uderzali słabo i niecelnie.
Pod tym względem dużo skuteczniejsi byli w tym meczu gospodarze.
- Piast jest groźny z kontry i musimy być skoncentrowani w obronie - przestrzegał siebie i kolegów w przerwie Maksymilian Rogalski.
Słowa doświadczonego pomocnika szybko się spełniły. Pierwszy sygnał ostrzegawczy dał tuż po przerwie Ruben Jurado. Kwadrans później nie pomylił się Kamil Wilczek, który wykorzystał nieporozumienie w defensywie Pogoni. Sebastian Rudol wybił piłkę wprost pod nogi napastnika Piasta.
- To była dziwna bramka. Próbowałem podbić piłkę, licząc, że złapie ja nasz bramkarz. Jednak wie wiadomo skąd pojawił się Wilczek i strzelił gola. Szkoda, bo rozegraliśmy dobre spotkanie - podsumował Rudol.
Pogoń zimę spędzi na 7. miejscu, z przewagą punktu nad 10. Piastem. Portowcy mieli szansę zbliżyć się na dwa oczka do podium. Do gry wracają w Walentynki, a do Szczecina przyjedzie Lech Poznań.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?