36-letni środkowy zdecydował się po dwóch latach powrócić do polskiej ligi. Przyjął ofertę Spójni, która szukała wzmocnienia strefy podkoszowej. Debiut – bez szaleństw, ale na plus, bo drużyna wygrała.
Łapeta spotkanie w Łańcucie rozpoczął na ławce rezerwowych (w rotacji zastąpił nieobecnego Marka Kotieno), a trener Sebastian Machowski miał do dyspozycji 10 zawodników. Zagrał Devon Daniels, który doznał urazu w spotkaniu z KB Peją w środę.
Stargardzianie rozpoczęli spotkanie od udanej akcji Stephena Browna. Gospodarzy wyrównali, ale goście zaczęli budować swoją przewagę i w 5. minucie prowadzili już 18:4.
Tak wypracowaną przewagę goście pilnowali. Sokół w trzeciej kwarcie trochę ją zmniejszyć, ale nie był w stanie doprowadzić do większych emocji w ostatniej kwarcie. Dystans punktowy raz stopniał do 8 punktów, by po dwóch-trzech akcjach stargardzianie powiększyli go do 13 oczek.
Po dwóch ligowych porażkach na swoim parkiecie Spójnia odniosła zwycięstwo i z bilansem 5 zwycięstw i 2 porażek będą w ligowej czołówce. W już w środę stargardzianie zagrają czwarty mecz w FIBA Europe Cup. Podejmą holenderski zespół Heroes Den Bosch, który ograli na wyjeździe.
Sokół Łańcut – PGE Spójnia Stargard 73:86
Kwarty: 12:25, 16:18, 27:21, 18:22.
Spójnia: Brown 23 (1x3), Daniels 18 (1), Gordon 18, Langović 4, Brenk 3 (1) – Simons 11 (3), Gruszecki 4, Kowalczyk 3 (1), Łapeta 2.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?