Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oświadczenie Stowarzyszenia Wdów i Rodzin Marynarzy promu "Jan Heweliusz"

kp, 27 stycznia 2006 r.
W związku z oświadczeniem Zarządu Euroafrica Linie Żeglugowe sp. z o.o. na temat nurkowania do wraku "Jana Heweliusza" stwierdzamy, że przedsiębiorstwo to nie ma prawa występować w obronie zasad przyzwoitości, etosu ludzi morza i innych wartości moralnych w związku z katastrofą promu i sytuacją jego wraku.

Spółka Euroafrica pozbawiła się prawa wypowiadania o moralności i etyce przez sposób, w jaki od 13 lat postępuje w sprawie odszkodowań dla osieroconych rodzin po marynarzach z "Jana Heweliusza". Nie wchodząc w szczegóły możemy tylko wyrazić ubolewanie, że media nie chcą lub nie potrafią przybliżyć opinii publicznej tego zagadnienia.
Przypominamy też, że Stowarzyszenie w 1999 i 2000 r. zwracało się do władz RFN, polskiego MSZ i posłów do Sejmu w sprawie podjęcia inicjatywy zawarcia międzynarodowej konwencji dotyczącej ochrony wraków będących zbiorowymi grobami lub takich, które należy traktować jako miejsca pamięci. Niestety, od polskich adresatów tej petycji nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi, co spowodowało, że pogodziliśmy się z istniejącym stanem prawnym.

Jeśli chodzi o beton wydobywany z wraku przez płetwonurków, to uważamy, że jest on ważnym dowodem w sprawie zatonięcia promu i mamy nadzieję, że zostanie prawidłowo wykorzystany przy ustalaniu przyczyn katastrofy. Nurkom zaangażowanym w wydobywanie betonu dziękujemy za to, że rzucili nowe światło na niebezpieczne warunki, w jakich pracowali nasi Mężowie i Ojcowie.
Za zarząd Irena Brudnicka

***

Prom "Jan Heweliusz" zatonął 14 stycznia 1993 roku. Zginęło 55 osób. Uratowało się jedynie 9 członków załogi. Była to największa katastrofa w historii polskiej floty handlowej. Sprawę katastrofy przez 6 lat badały Izby Morskie w Szczecinie i Gdyni oraz Odwoławcza Izba Morska w Gdyni Ona w ostatecznym orzeczeniu stwierdziła, że prom w ostatni rejs wyszedł niezdatny do żeglugi. Orzeczenie nie wskazało winnych. Mimo upływu lat nie są do końca załatwione kwestie odszkodowań.

Rodziny ofiar szukały sprawiedliwości w Europejskim Trybunale Praw Człowieka. W ub. roku przyznał on rodzinom odszkodowanie, które musiał zapłacić polski rząd.

Rodziny ciągle chcą poznać całą prawdę o przyczynach katastrofy. Dla nich każdy dowód jest cenny. Także te fragmenty betonu wydobyte przez nurków trzy lata temu.
Wtedy oprócz wdów nikt nie był nimi zainteresowany.

W opinii Marka Błusia, kpt.ż.w. i wykładowcy w Akademii Morskiej w Gdyni, beton pogorszył i tak już fatalną stateczność promu. Został wylany na górnym pokładzie podczas remontu promu po pożarze w 1986 roku.

- W poniedziałek, 30 stycznia beton po raz pierwszy trafi na wokandę sądową - zaznacza Błuś. - Odbędzie się tam rozprawa przeciwko Euroafrice z powództwa austriackiego właściciela firmy przewozowej. To zapewne spowodowało nerwową reakcję zarządu Euroafriki na wyprawy nurków do wraka promu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński